Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili poinformował, że w obecności ministrów spraw zagranicznych Francji i Finlandii podpisał dokument w sprawie rozejmu w Osetii Południowej, zaproponowany przez Unię Europejską. W tej chwili europejscy dyplomaci lecą z dokumentem do Moskwy.
Wcześniej szef francuskiej dyplomacji Bernard Kouchner powiedział, że Saakaszwili zaakceptował niemal wszystkie warunki zaproponowanie przez UE. Zakładają one poszanowanie terytorialnej integralności Gruzji, zawarcie natychmiastowego bezwarunkowego rozejmu, wycofanie sił na pozycje sprzed początku konfliktu - 6 sierpnia, a także zaakceptowanie międzynarodowej obecności na terenach konfliktu.
Saakaszwili: odparliśmy czołgi pod Gori
Prezydent Gruzji powiedział w poniedziałek na spotkaniu z dziennikarzami, że siły gruzińskie odparły atak rosyjskich czołgów 5 km od Gori, czyli głęboko po gruzińskiej stronie granicy z Osetią. Podał też, że 90 proc. ofiar po stronie gruzińskiej w konflikcie to cywile.
Wypowiadając się w Tbilisi, Saakaszwili powiedział, że Gruzini odrzucili rosyjskie czołgi w odległości pięciu kilometrów od miasta Gori. Obecnie rosyjskie siły pancerne znajdują się 20 kilometrów od tego miasta - powiedział.
Jakie straty?
Prezydent Gruzji dodał też, że w trakcie konfliktu "80-90" rosyjskich samolotów wojskowych zostało strąconych a "setki rosyjskich żołnierzy" zostało zabitych w trakcie obecnego konfliktu.
Rosjanie podają zupełnie inne liczby. Według danych rosyjskich, dotychczasowe straty Rosjan to 18 poległych żołnierzy, w tym jeden oficer. Czternastu szeregowych i podoficerów zaginęło bez wieści, a wśród łącznie 52 rannych jest dowodzący armią generał Anatolij Chrulew. Straty lotnictwa wynoszą cztery samoloty: trzy poddźwiękowe samoloty myśliwsko-szturmowe Su-25 i jeden naddźwiękowy bombowiec Tu-22.
"Rosji chodzi o szlaki energetyczne"
Na tym samym spotkaniu z dziennikarzami Saakaszwili oskarżył Rosję, że dąży do "zastąpienia obecnego rządu w Tbilisi". Zdaniem gruzińskiego prezydenta, Moskwa chce przede wszystkim "kontrolować główne szlaki energetyczne" przebiegające przez Kaukaz. - Nie chodzi o Osetię Południową lecz o kontrolowanie szlaków energetycznych - powiedział gruziński prezydent.
Gori - miejsce urodzenia Józefa Stalina - leży w odległości ok. 50 kilometrów od Cchinwali, niedaleko administracyjnej granicy między Gruzją a Osetią Południową. (CZYTAJ WIĘCEJ O BOMBARDOWANIU GORI)
Cisza przed rosyjską ofensywą?
Tymczasem w Gruzji jest wciąż niespokojnie. - W tej chwili wszystko ucichło, ale wcześniej rosyjskie rakiety bombardowały gruzińskie posterunki - relacjonował wysłannik TVN24 Tomasz Kanik, który znajduje się po gruzińskiej stronie, 5 km od granicy z Osetią Południową. - Gruzini obstawili drogi prowadzące do Osetii, teraz kierują sprzęt bojowy w stronę Tbilisi - dodaje. Korespondent TVN24 powołując się na rozmowy z rosyjskimi wojskowymi mówi o początku rosyjskiej ofensywy, której celem jest "wymiecenie resztek gruzińskich sił" z obszaru Osetii Południowej.
REAKCJE ŚWIATA
Źródło: PAP, Reuters. CNN