Zwykle rządy nie ignorują opinii wydanej przez Komisję Wenecką - powiedział w rozmowie z TVN24 rzecznik Rady Europy, Daniel Holtgen. Zaprzeczył także, jakoby RE była źródłem, które przekazało polskim mediom projekt opinii ws. Trybunału Konstytucyjnego , co prezydent Andrzej Duda nazwał "przeciekiem".
- To nie jest nasze zadanie i nie jest w naszym interesie, by upubliczniać takie informacje. Nie mogę nawet powiedzieć, czy to, co wyciekło, jest prawdziwe, czy nie - powiedział rzecznik Rady Europy Daniel Holtgen. - W naszym interesie jest sprawne postępowanie także z udziałem polskich władz.
Holtgen podkreślił, że większość rządów, które poprosiły o opinię, nie ignoruje jej później. - To jest najwyższy organ w tym zakresie, najbardziej cenna opinia na temat prawa konstytucyjnego - wyjaśnił. - Nie jest przyjęte ignorowanie tej opinii. Przeciwnie, lepiej jest zrealizować takie zalecenia.
Rzecznik Rady Europy podkreślił także, że Komisja Wenecka nie przewiduje żadnych sankcji za nie wcielenie jej postanowień w życie. - To nie jest element procedury. To jest ekspertyza, a nie instrument karania - wyjaśnił.
Rząd PiS zgłosi uwagi do projektu
Rzecznik rządu Rafał Bochenek potwierdził w sobotę wpłynięcie projektu opinii Komisji Weneckiej - organu doradczego Rady Europy - w sprawie Polski. Zapowiedział złożenie uwag i zastrzeżeń do dokumentu.
Dokument datowany na 26 lutego jako pierwsza opublikowała w sobotę "Gazeta Wyborcza". Komisja Wenecka wzywa wszystkie organy państwa do pełnego poszanowania i wprowadzenia w życie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego - głosi projekt opinii. Komisja wita z uznaniem fakt, że wszyscy polscy rozmówcy wyrażali przywiązanie do Trybunału jako gwaranta nadrzędności konstytucji w Polsce. Jednak dopóki sytuacja kryzysu konstytucyjnego odnoszącego się do TK pozostaje nierozwiązana i dopóki Trybunał nie może wykonywać pracy w skuteczny sposób, zagrożone są nie tylko rządy prawa, ale także demokracja i prawa człowieka - stwierdzono.
W początkach lutego w Polsce na zaproszenie szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego przebywała delegacja Komisji Weneckiej, która rozmawiała z prezydiami Sejmu, Senatu, prezydentem Andrzejem Dudą, ministrem sprawiedliwości, sędziami TK oraz z RPO, SN, KRS i organizacjami pozarządowymi.
Szef MSZ zwrócił się do Komisji pod koniec grudnia ub.r. w związku z nowelizacją ustawy o TK autorstwa PiS. Zmieniła ona m. in. definicję pełnego składu TK (to minimum 13 na 15 sędziów - wcześniej 9), stanowi też, że orzeczenia pełnego składu zapadają większością 2/3 głosów, a nie zwykłą. Terminy rozpatrywania wniosków są wyznaczane w TK według kolejności wpływu. O zbadanie sytuacji wokół TK występowały też do Komisji polskie organizacje pozarządowe i organizacje prawnicze.
Posiedzenie Komisji Weneckiej w połowie maja
Przewodniczący Komisji Gianni Buquicchio mówił po powrocie z Polski, że pod koniec lutego gotowy będzie projekt opinii, który zostanie rozesłany do wszystkich członków Komisji oraz do rządów, które należą do Komisji, włącznie z rządem Polski. Na posiedzenie 11-12 marca w Wenecji, kiedy opinia ma zostać przyjęta, zostanie zaproszony przedstawiciel polskiego rządu.
Od kilku miesięcy trwa kryzys wokół TK, który od końca listopada nie wydaje innych orzeczeń niż związanych ze sprawami TK.
Autor: pk/tr / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24