Walczący o urząd prezydenta Francji kandydat socjalistów Francois Hollande zarzucił w piątek kanclerz Niemiec Angeli Merkel, że chce decydować w imieniu wszystkich Europejczyków. Zapowiedział, że w przypadku zwycięstwa zablokuje ratyfikację paktu fiskalnego.
W wywiadzie dla stacji telewizyjnej France 2 Hollande zapowiedział, że nie będzie przestrzegać "czerwonej linii" wyznaczonej przez niemiecki rząd.
- To nie pani Merkel będzie decydowała w imieniu wszystkich Europejczyków - powiedział rywal urzędującego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego. Hollande dodał, że nie będzie okazywał uniżoności (wobec Niemców).
Kandydat socjalistów zapowiedział ponadto, że będzie zabiegał o rozszerzenie zadań Europejskiego Banku Centralnego (EBC). - EBC pożycza pieniądze bankom a nie państwom - powiedział. Trzeba będzie o tym porozmawiać - zaznaczył, dodając, że wie, iż ten temat stanowi dla Niemców "czerwoną linię".
"Nie" dla paktu
Równocześnie powtórzył, że będzie chciał zablokować pakt fiskalny. - Jeżeli zostanę wybrany na prezydenta i będziemy mieli nowy parlament, to pakt nie będzie mógł być ratyfikowany - wyjaśnił Hollande w rozmowie z France 2.
Opozycja zarzuca Sarkozy'emu, że podporządkował swoją politykę niemieckiemu rządowi. Hollande jest faworytem kwietniowo-majowych wyborów prezydenckich we Francji.
Francuski socjalista mówił w przeszłości, że zamierza renegocjować zawarty przez 25 krajów UE pakt fiskalny. Pakt przyjęty z inicjatywy Niemiec ma za zadanie wymuszenie większej dyscypliny finansowej państw strefy euro. Jest równocześnie centralnym elementem planu ratowania wspólnej waluty.
Źródło: PAP