Samolot lądował awaryjnie tuż po starcie. Załoga skarżyła się na zawroty głowy i nudności

Źródło:
The Aviation Herald, The Independent
Johannesburg, RPA
Johannesburg, RPAGoogle Earth
wideo 2/2
Johannesburg, RPAGoogle Earth

Samolot lecący z Johannesburga do Londynu lądował awaryjnie krótko po starcie "z powodu drobnej usterki technicznej", informuje rzecznik British Airways. W kokpicie maszyny miał pojawić się dym, a kilku członków załogi skarżyło się na "zawroty głowy i nudności", podają z kolei media. Samolot ostatecznie wylądował w Londynie z ponad 30-godzinnym opóźnieniem.

Do incydentu miało dojść podczas lotu pasażerskiego Airbusa A380-800 linii British Airways z Johannesburga w RPA do stolicy Wielkiej Brytanii w zeszłą środę. Maszyna z 429 osobami na pokładzie zawróciła krótko po starcie, kiedy w kokpicie pojawił się dym - przekazał w sobotę Aviation Herald, który zajmuje się informowaniem o wypadkach lotniczych. Samolot wylądował w Johannesburgu po ok. 50 minutach od startu. Załoga wyłączyła silniki i wezwała służby ratownicze, które sprawdziły samolot. Kontrola wykazała, że "na pokładzie wszystko było w porządku".

"Zapach spalenizny" na pokładzie samolotu

Samolot ponownie wzbił się w powietrze po około 30 godzinach od awaryjnego lądowania i wylądował na londyńskim Heathrow z ponad 30-godzinnym opóźnieniem. Rzecznik British Airways powiedział "Independent", że piloci zdecydowali o zawróceniu "na wszelki wypadek, z powodu drobnej usterki technicznej, a samolot wylądował bez przeszkód". - Przeprosiliśmy naszych klientów za zakłócenie ich podróży, a nasze zespoły ciężko pracowały, aby wszystko poszło zgodnie z planem - dodał.

Airbus A380-800 (zdjęcie ilustracyjne)Markus Mainka/Shutterstock

ZOBACZ TEŻ: Samolot lądował bez wysuniętych przednich kół. Pasażerowie nagrali ten moment

Według informacji, które uzyskał Aviation Herald, kilku członków załogi skarżyło się na zawroty głowy i nudności i po wylądowaniu zostało wysłanych na badania do szpitala. Co więcej na "zapach spalenizny" mieli skarżyć się także pasażerowie. Wówczas personel pokładowy poinformował ich o "problemie z hydrauliką i podwoziem". Osoby na pokładzie miały skarżyć się też na fakt, że "długo" pozostawały w samolocie po wylądowaniu w Johannesburgu.

Pasażerowie czekali na pasie startowym

"Independent" w poniedziałek zacytował wpis pasażera, który napisał na Twitterze, że pasażerowie pozostali na pokładzie podczas kontroli służb, zanim samolot został odholowany do hangaru. "W tym czasie pasażerowie przegrzali się z powodu braku tlenu/ograniczonego dopływu powietrza" - zaznaczył mężczyzna. Jak dodał, podróżował z dwójką dzieci i dni po incydencie "nie były łatwe". 

ZOBACZ TEŻ: "Zbyt ciężki, by wystartować". Pilot samolotu poprosił część pasażerów o opuszczenie pokładu

Autorka/Autor:wac//az

Źródło: The Aviation Herald, The Independent

Źródło zdjęcia głównego: Markus Mainka/Shutterstock