Rozmowa prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem to moment, którego od lat bały się kraje Europy i Ukraina - napisał w czwartek portal Politico. Dodał, że nagłość i skala planu Trumpa zszokowały wszystkich. Marko Mihkelson z estońskiego parlamentu nazwał środę "czarnym dniem w historii Europy".
"Trump ogłosił natychmiastowe negocjacje z prezydentem Rosji i namawiał przywódcę Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, aby porzucił nadzieję na odzyskanie wszystkich ziem zajętych przez agresora" - napisał portal.
Przypomniał, że to minister obrony USA Pete Hegseth jako pierwszy zaprezentował nowe stanowisko Waszyngtonu wobec Ukrainy, mówiąc swoim odpowiednikom zgromadzonym w stolicy Belgii, że "Zełenski nie ma szans na osiągnięcie celu, jakim jest wyrzucenie sił rosyjskich z Krymu i ze wschodu kraju oraz przywrócenie (terytorium) Ukrainy do granic sprzed 2014 roku".
"Niedługo potem Trump zgasił ostatnie nadzieje na to, że uda się uniknąć nowej rzeczywistości, ogłaszając swoją rozmowę z Putinem" - podkreślił Politico.
Trump poinformował w środę, że rozmawiał z Putinem między innymi o wojnie na Ukrainie. Według jego relacji obaj przywódcy zgodzili się, że chcą powstrzymać śmierć żołnierzy rosyjskich i ukraińskich w wojnie na Ukrainie. Uzgodnili też natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji pokojowych.
"Zełenski, robiąc dobrą minę do złej gry, podsumował w mediach społecznościowych swoją rozmowę z Trumpem (którą odbył później tego samego dnia) jako 'znaczącą'" - zauważył portal.
W komentarzu do rozmowy Politico zwróciło również uwagę na "praktycznie nieistniejące relacje nowej administracji USA z Unią Europejską". Portal przywołał słowa szefowej unijnej dyplomacji Kai Kallas, która zaznaczyła, że "UE musi odgrywać centralną rolę w każdych negocjacjach".
CZYTAJ TEŻ: Szef Pentagonu: nie ma żadnej zdrady
"Czarny dzień Europy"
Politico cytuje także w czwartek amerykańskiego senatora Adama Schiffa. "Nie przebierajmy w słowach na temat tego, co to oznacza: kapitulacja interesów Ukrainy i naszych, jeszcze przed rozpoczęciem negocjacji" - ocenił. "Prezydent Trump zadzwonił do naszego wroga, zanim zadzwonił do naszego sojusznika" - podkreślił deputowany.
Portal pisze, że europejskie państwa wspierające Ukrainę zareagowały szokiem i oburzeniem na rozmowę Trumpa z Putinem.
"Niezależność i integralność terytorialna Ukrainy (to sprawy, które) nie podlegają dyskusji w chwili rozpoczęcia rozmów pokojowych" - podkreśliła Kaja Kallas, szefowa unijnej dyplomacji. "Naszym priorytetem musi być teraz wzmocnienie Ukrainy i zapewnienie jej solidnych gwarancji bezpieczeństwa" - zadeklarowała.
Jej rodak, przewodniczący komisji spraw zagranicznych estońskiego parlamentu Marko Mihkelson, zauważył, że rozmowa Trumpa z Putinem "może przejść do historii jako czarny dzień Europy". Wezwał jednocześnie przywódców w Europie do "wzięcia własnego losu w swoje ręce".
Także były brytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly skrytykował strategię negocjacyjną Trumpa, mówiąc, że "rozpoczęcie negocjacji od ustalenia, z czego jedna ze stron powinna zrezygnować, nie jest dobrym posunięciem".
Politico przywołało też słowa premiera Polski Donalda Tuska, który zaapelował o "sprawiedliwy pokój" oraz o zajęcie przez Ukrainę i Europę miejsca przy stole negocjacyjnym.
Portal zauważył, że "bardziej pozytywnie" rozmowę ocenił minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto. "Przez trzy lata żyliśmy w cieniu wojny i przez trzy lata mieliśmy nadzieję, że wojna się skończy. Dzisiaj, dzięki rozmowie telefonicznej Donalda Trumpa z Władimirem Putinem, zrobiliśmy duży krok w stronę spełnienia tej nadziei" - napisał polityk w mediach społecznościowych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Aaron Schwartz, GAVRIIL GRIGOROV/SPUTNIK/KREMLIN / POOL/PAP/EPA