25-godzin trwała operacja rozdzielenia pochodzących z Bangladeszu sióstr syjamskich. Przeprowadzony przez 16-osobowy zespół australijskich chirurgów zabieg zakończył się powodzeniem.
Trishna i Krishna to dwuletnie dziewczynki, które były zrośnięte głowami i miały wspólną część tkanki mózgowej oraz naczyń krwionośnych. Dzieci trafiły do Australii niedługo po narodzinach dzięki pomocy jednej z organizacji charytatywnych. Ich stan był wtedy bardzo ciężki.
Gdyby dziewczynki były operowane w ich rodzinnym kraju, ich szanse na przeżycie po podobnej operacji byłyby znikome.
25 godzin operacji
Operacja odbyła się w Royal Children Hospital w Melbourne. Trwała 25 godzin i - jak powiedział rzecznik placówki - była niezwykle skomplikowana.
Dziewczynki "mają się dobrze" - zapewnił szef zespołu chirurgów Leo Donnan.
Mimo to lekarze zastrzegają, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby stwierdzić czy dzieci nie doznały podczas operacji jakichś urazów. Nie chcą także jasno wyrokować, że dziewczynki przeżyją. Szanse na ich całkowity powrót do zdrowia oceniają pół na pół.
Dzieci w śpiączce
Dziewczynki pozostają obecnie w stanie sztucznie wywołanej śpiączki. Czeka je jeszcze kolejny etap operacji polegający na zrekonstruowaniu ich czaszek. Chirurdzy użyją do tego ich własnej tkanki kostnej i fragmentów skóry oraz materiałów obcych.
Źródło: PAP, lex.pl