Rosyjskie samoloty zbombardowały bazę używaną przez USA

[object Object]
Rosyjskie bombowce zaatakowały bazę używaną przez USAMO Rosji
wideo 2/27

Rosyjskie samoloty zbombardowały w Syrii w czerwcu bazę wojskową używaną przez siły specjalne USA i Wielkiej Brytanii, a w lipcu obozowisko rodzin rebeliantów wspieranych przez CIA - poinformował w piątkowym wydaniu "Wall Street Journal".

Naloty te, przeprowadzone 16 czerwca i 12 lipca, miały wymusić na Białym Domu ściślejsze współdziałanie w przestrzeni powietrznej Syrii - twierdzą przedstawiciele amerykańskiego wywiadu i wojska, na których powołuje się dziennik.

Dzień przed pierwszym atakiem kontyngent 20 żołnierzy brytyjskich sił specjalnych SAS (Special Air Services) opuścił bazę w At Tanf w południowej Syrii, kilkanaście kilometrów od granicy z Jordanią. Według przedstawicieli USA i rebeliantów na bazę zrzucono bombę kasetową. Po pierwszym uderzeniu amerykańskie dowództwo operacji powietrznej w Syrii poinformowało mieszczącą się w Latakii siedzibę rosyjskiej operacji, by nie atakowano bazy wykorzystywanej przez międzynarodową koalicję do walki z tzw. Państwem Islamskim (IS). Niemniej siły rosyjskie uderzyły w bazę po raz drugi; zginęło czterech syryjskich rebeliantów.

Kreml nie komentuje

12 lipca rosyjskie samoloty zbombardowały położone ok. 80 km na zachód od At Tanf obozowisko syryjskich rebeliantów przeznaczone dla rodzin bojowników wspieranych przez CIA. Ataki te, jak twierdzą źródła "WSJ", wzmogły sprzeciw Pentagonu i CIA wobec współpracy z Moskwą, lecz Biały Dom i Departament Stanu, pragnąc uniknąć eskalacji napięć, są przekonane, że należy szukać kompromisu.

Kreml oświadczył w piątek, że nie ma danych na temat nalotów na amerykańską bazę w Syrii. Odpowiadając na pytanie dziennikarzy, czy Kremlowi wiadomo o tym incydencie, rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow zaprzeczył i oznajmił, że nie może komentować doniesień prasowych. - To sprawa, z którą należy się zwrócić do ministerstwa obrony - dodał.

Presja na islamistów

W minionym tygodniu szefowie dyplomacji Rosji i USA - Siergiej Ławrow i John Kerry - uzgodnili konieczność zwiększenia w Syrii presji na grupy zbrojne podporządkowane tzw. Państwu Islamskiemu (IS) i Frontowi al-Nusra.

Rosja rozpoczęła pod koniec września 2015 roku operację powietrzną w Syrii. Zapowiadała wówczas, że jej interwencja jest wymierzona w dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego. Źródła na Zachodzie i syryjska opozycja walcząca z reżimem Asada kwestionują twierdzenia Moskwy. Uważają, że jej celem jest wsparcie osłabionego reżimu prezydenta Baszara el-Asada. Jego odejścia domagają się Amerykanie i ich sojusznicy.

Stany Zjednoczone stoją na czele międzynarodowej koalicji, która prowadzi bombardowania celów IS w Iraku i Syrii.

Autor: pk\mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru

Tagi:
Raporty: