W kontrolowanym przez oddziały kozackie Swierdłowsku w obwodzie ługańskim pojawił się rosyjski specnaz. "Dokonuje czystek w ich szeregach" - informuje internetowa gazeta Prasa Ukrainy. Wcześniej prokuratura w Ługańsku wystawiła list gończy za dowódcą swierdłowskich kozaków Aleksandrem Gajdejem, skonfliktowanym z przywódcą samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej Igorem Płotnickim.
Internetowa gazeta Prasa Ukrainy powołuje się na mieszkańców Swierdłowska, który twierdzą, że ulicami ich miasta przejechała kolumna 15 samochodów, ciężarówki Ural i transportera opancerzonego, przewożąca żołnierzy rosyjskich.
"Na ulicach Swierdłowska jest pełno wojskowych rosyjskiego specnazu, którzy dokonują czystek w oddziałach kozackich, dowodzonych przez Aleksandra Gajdeja. Funkcjonariusze w mundurach z napisami 'policja' i 'Berkut' patrolują ulice i miejsca publiczne" - relacjonuje Prasa Ukrainy.
"Ucieczka dowódcy kozaków"
Wcześniej ukraińskie media poinformowały, że rosyjskie służby specjalne zatrzymały w Petersburgu dowódcę swierdłowskich kozaków Aleksandra Gajdeja. Prokuratura samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej wystawiła za nim list gończy. Uciekł wtedy do Rosji, gdzie został zatrzymany po kilku dniach.
Wraz z Gajdejem ze Swiedłowska wyjechał "komendant" tego miasta Oleg Docenko o pseudonimie "Czarny". Ługańscy rebelianci twierdzą, że ogłoszenie o poszukiwaniu Gajdeja było wywieszone m.in. na rosyjsko-ukraińskim przejściu granicznym w Izwarino.
Rosyjski portal Nowy Region pisze z kolei, że czystką oddziałów kozackich w Swierdłowsku dowodzi żołnierz rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU o pseudonimie "Wagner".
Pseudonim ten pojawiał się w ukraińskich i rosyjskich portalach już wcześniej, a dziennikarze twierdzili, że podwładni "Wagnera" zorganizowali zamach na dowódcę brygady Widmo w Ałczewsku Aleksieja Mozgowoja. Zginął on w maju w drodze do Ługańska. Jego samochód został ostrzelany.
Mozgowoj także był skonfliktowany z przywódcą samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej Igorem Płotnickim.
"Gajdej obawia się o własne życie. Rozumie, że jego życie jest w prawdziwym niebezpieczeństwie, że po Aleksieju Mozgowym może być następny"- cytował anonimowego rozmówcę ługański portal informator.lg.ua.
Kto wysadził pociąg?
Wczoraj informator.lg.ua napisał, że kozacy ze Swierdłowska podłożyli ładunek wybuchowy pod pociąg towarowy na odcinku Walianowo-Dariewka na okupowanym przez rebeliantów obszarze obwodu ługańskiego. Pociąg miał przewozić żołnierzy rosyjskich i sprzęt wojskowy.
Rozmówca portalu stwierdził, że skonfliktowani z samozwańczymi władzami w Ługańsku kozacy chcieli zdyskredytować Igora Płotnickiego.
Kilka miesięcy wcześniej kozacy Aleksandra Gajdeja podłożyli ładunek pod pociąg, przewożący węgiel do Rosji.
Odcinek Walianowo-Dariewka znajduje się w pobliżu Swierdłowska. W mediach ukraińskich jest podawana także inna wersja, że pociąg mogli wysadzić ludzie Płotnickiego, by zdyskredytować kozaków i pozbawić ich wsparcia z Rosji.
Doniesień o wysadzeniu pociągu z rosyjskimi żołnierzami oficjalnie nikt nie potwierdził.
Autor: tas / Źródło: uapress.info, informator.lg.ua, nr2.ru