Rosyjskie media publikują kolejne dowody świadczące o udziale rosyjskich najemników w walce po stronie przeciwników władz w Trypolisie. Jekaterynburski portal Znak w poniedziałek napisał o śmierci lokalnego dziennikarza, który walczył w Libii w składzie tak zwanej grupy Wagnera.
"55-letni Jewgienij Ilubajew został pochowany w zeszłym tygodniu w obwodzie orenburskim, skąd pochodził" - podał w poniedziałkowej publikacji portal Znak. Napisał, że dziennikarz brał udział w działaniach wojennych w Syrii i Libii jako najemnik tak zwanej grupy Wagnera.
Medal "Za odwagę"
- W ciągu ostatnich kilku lat Jewgienij wielokrotnie podróżował do obszarów, gdzie odbywały się konflikty zbrojne. Był także w Syrii. O ile mi wiadomo, pojechał tam w składzie grupy Wagnera. Około roku temu za udział w operacjach specjalnych otrzymał medal Za odwagę. Wyjazd do Afryki był jego ostatnią podróżą służbową - opowiadał redakcji portalu znajomy zmarłego.
"To, że w Libii zginał mężczyzna o nazwisku Ilubajew potwierdził także nasz rozmówca z grona weteranów walczących w ukraińskim Donbasie. Utrzymuje on relacje z tymi, którzy wyjeżdżają z Uralu do stref lokalnych konfliktów" - podaje rosyjski portal.
Oficjalnego potwierdzenia śmierci jekaterynburskiego dziennikarza nie ma.
W 2015 roku Ilubajew szukał pracy. Ogłoszenia zamieszczał na specjalistycznych portalach. "Aktywna postawa obywatelska, patriota. Status: ratownik Federacji Rosyjskiej. Mam umiejętności ratowania w nagłych wypadkach, udzielania pierwszej pomocy medycznej i psychologicznej" - pisał dziennikarz wówczas o sobie. Ilubajew w latach 1982–1984 służył w wojskach zmotoryzowanych. Podkreślał, że ma "doświadczenie pracy w ekstremalnych sytuacjach".
"Ciała kilku zabitych przekazano do Rosji"
Na początku października niezależny rosyjskojęzyczny portal Meduza napisał, że we wrześniu w Libii zginęło od 10 do 35 najemników z Rosji walczących po stronie generała Chalify Haftara, przeciwnika władz libijskich.
Chodziło o najemników z tak zwanej grupy Wagnera, prywatnej firmy wojskowej. Portal informował, że "ciała kilku zabitych przekazano do Rosji, w przypadku pozostałych nastąpi to do końca października".
"Oficjalnie Rosja nie bierze udziału w działaniach wojennych trwających od kilku lat w północnej Afryce. Ale w rzeczywistości rosyjskie wojsko udziela pomocy na dużą skalę jednej ze stron konfliktu. W zamian rosyjski sojusznik w Libii obiecał Rosji ropę, koleje i autostrady" - komentował zarejestrowany na Łotwie rosyjskojęzyczny portal Meduza.
Media zachodnie, między innymi agencja Bloomberga, podawały pod koniec września, że do Libii przybyło około 100 najemników z "grupy Wagnera", którzy mieli brać udział w natarciu sił Haftara na Trypolis.
Pseudonim Wagner
Według wcześniejszych doniesień rosyjskich mediów "grupą Wagnera" dowodzi Dmitrij Utkin, były oficer rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Utkin służył w misjach podczas konfliktów, które wybuchały po rozpadzie ZSRR. "Wagner" to jego pseudonim. Wcześniej "ludzie Wagnera" walczyli w Syrii i prowadzili działania na wschodzie Ukrainy. Według petersburskiego portalu Fontanka formacja ta brała także udział w aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku.
Autor: tas/adso/kwoj / Źródło: znak.com, fontanka.ru, Meduza, PAP