"Co będzie, jeśli Putin i Trump się sobie nie spodobają?"

Policja podczas szczytu G20 w Niemczech
Policja podczas szczytu G20 w Niemczech
Reuters Archive
Rosyjska prasa spekuluje o spotkaniu Trumpa z Putinem w kuluarach szczytu G20. Nagranie archiwalne: wzmożone środki ochrony podczas szczytu w Baden-Baden Reuters Archive

Planowanego spotkania Władimira Putina i Donalda Trumpa na szczycie G20 wciąż nie ma w grafiku prezydentów - pisze we wtorek rosyjska prasa. Eksperci nie sądzą, by spotkanie przyniosło przełom, niemniej osobisty kontakt prezydentów jest ważny - oceniają media.

Spotkanie Władimira Putina z Donaldem Trumpem - jeżeli do niego dojdzie - rządowa "Rossijskaja Gazieta" nazywa "szansą na dialog". Dziennik zastrzega przy tym, że "przełom na spotkaniu Putina i Trumpa jest mało prawdopodobny". "Negocjacje rosyjsko-amerykańskie często bywały niełatwe, jednak obecny szczyt jest specyficzny nawet według tych kryteriów" - zauważa gazeta.

"Targi o ustępstwa"

"Kwestią otwartą" nazywa rządowy dziennik pytanie, czy Trump "zdoła w typowym dla niego biznesowym stylu targować się o ustępstwa" z rosyjskim prezydentem.

W ocenie "Rossijskoj Gaziety" prezydent USA "ze swoim entuzjazmem dotyczącym ewentualnego partnerstwa z Rosją pozostaje dość odosobniony w amerykańskiej stolicy".

Administracja odpowiadająca za politykę zagraniczną jest w większości złożona z "tradycyjnej elity USA, sceptycznie postrzegającej Rosję".

"Rossijskaja Gazieta" cytuje dyrektora amerykańskiego Center for the National Interest Paula Sandersa, którego zdaniem rozmowy Putina i Trumpa "raczej nie doprowadzą do istotnego przełomu". Zgodnie z tą opinią ich osobisty kontakt jest jednak ważny: "prezydenci podejmują decyzje nie tylko na podstawie raportów, notatek, briefingów i spotkań, ale opierając się na osobistych wrażeniach". Za najbardziej perspektywiczny ekspert uważa dialog Rosji i USA w sprawie Syrii, choć będzie on dość trudny.

"Ograniczone pole manewru"

Zdaniem "Niezawisimej Gaziety", "kontaktując się z Putinem, Trump nie może nie uwzględniać sytuacji wewnętrznej w USA" i ma "znacznie ograniczone pole manewru". Natomiast Putin ma swobodę wyboru. "A zatem fakt, czy spotkanie stanie się przełomem w stosunkach rosyjsko-amerykańskich (...) w znacznym stopniu zależeć będzie od rosyjskiego prezydenta" - ocenia dziennik.

Jako przykład możliwego "ubicia interesu" przez prezydentów dziennik proponuje ideę, by "w zamian za wycofanie tematu Krymu z agendy międzynarodowej można było zgodzić się na uregulowanie sytuacji na wschodzie Ukrainy pod kontrolą misji policyjnej OBWE".

"Niezawisimaja Gazieta" zauważa też, że jeśli w kwestii kontroli zbrojeń Putin wystąpiłby z "konkretnymi propozycjami", to "Trump nie zdoła się od nich odżegnać".

Wciąż nie ma w grafiku

"Zapowiedziane spotkanie prezydentów USA i Rosji budzi niepokój. Co będzie, jeśli Putin i Trump się sobie nie spodobają?" - pyta "Moskowskij Komsomolec".

Dziennik zwraca uwagę, że "szeroko zapowiadanych rozmów na szczycie G20 wciąż nie ma w grafiku".

Podkreśla, że prezydencki doradca Jurij Uszakow "nie ukrywa, iż otoczenie Putina liczy nie tyle na jakiś konkretny plan i taktykę rozmów (z Trumpem), ile na [chemię] (między prezydentami)". Jak ocenił Uszakow, "sama atmosfera przyszłego spotkania pozwoli na rozwiązanie wielu kwestii" - zaznacza "Moskowskij Komsomolec".

Autor: tas/adso / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru