Rosyjska policja wyklucza otrucie Nawalnego. "Zapalenie trzustki"

Źródło:
PAP
Nagranie z pokoju hotelowego Aleksieja Nawalnego
Nagranie z pokoju hotelowego Aleksieja NawalnegoInstagram/@Nawalny
wideo 2/7
Nagranie z pokoju hotelowego Aleksieja NawalnegoInstagram/@Nawalny

Opozycjonista Aleksiej Nawalny w sierpniu nie padł ofiarą otrucia - oświadczył zarząd rosyjskiej policji transportowej na Syberii. Jak twierdzi policja, przyczyną pogorszenia się stanu Nawalnego mogło być zaostrzenie się chronicznego zapalenia trzustki.

"Wyniki badań klinicznych, chemiczno-toksykologicznych i wywiadu lekarskiego nie potwierdziły diagnozy 'otrucie'" - oświadczył zarząd policji transportowej Syberyjskiego Okręgu Federalnego. Policja poinformowała, że prowadziła postępowanie sprawdzające, przesłuchała ponad 210 osób i zarządziła ponad 60 ekspertyz dotyczących więcej niż 540 zarekwirowanych przedmiotów.

"Zgodnie z diagnozą ekspertów w materiale biologicznym i ubraniu Nawalnego, na przedmiotach zabranych z hotelu i kawiarni na lotnisku w Tomsku (...) nie wykryto substancji trujących, narkotycznych i silnie oddziaływujących" - głosi komunikat.

Made with Visme

Aleksiej Nawalny YEVGENY FELDMAN/PAP/EPA

"Ich działania świadczą o dobrze zaplanowanej prowokacji"

Policja oznajmiła, że w ostatecznej diagnozie lekarze wymienili naruszenie metabolizmu i zaostrzenie się chronicznego zapalenia trzustki.

Policja oświadczyła, że żona Nawalnego - Julia, mówiła pracownikom medycznym, że jej mąż ograniczył jedzenie i że był zaniepokojony utrzymującym się kilkudniowym dyskomfortem po spożyciu posiłków.

W komunikacie podkreślono, że osoby, które przebywały z Nawalnym w Tomsku, po otrzymaniu informacji o pogorszeniu się jego stanu "zabrały w sposób zorganizowany z pokoju hotelowego, w którym przebywał Nawalny, trzy plastikowe butelki po wodzie". Policja uznała za "niejasne" to, czy jedna z tych butelek została rzeczywiście wywieziona do Niemiec, bowiem - jej zdaniem - jedna z tych osób później kupiła "analogiczną butelkę z wodą".

"Osoby te uchylają się od stawienia się przed śledczymi i od odpowiedzi na pytania śledztwa, a ich działania świadczą o dobrze zaplanowanej prowokacji" - oświadczyła policja.

Pierwsze zdjęcie Aleksieja Nawalnego ze szpitala
Pierwsze zdjęcie Aleksieja Nawalnego ze szpitalaTVN24

"Zwykły absurd"

Rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmysz nazwała stanowisko policji "kłamstwem i zwykłym absurdem", a sam Nawalny, który wciąż przechodzi leczenie w Niemczech, oświadczył, że słowa przypisywane jego żonie są wymysłem.

Ze swej strony prokuratura generalna Rosji oświadczyła w piątek, że nie otrzymała odpowiedzi od strony niemieckiej na swój wniosek o pomoc prawną. Prokuratura chciała uzyskać dane o substancji chemicznej, "którą jakoby odkryto w Niemczech", w tym o jej składzie chemicznym.

Prokuratura zarzuciła stronie niemieckiej, że ta "nie odpowiedziała merytorycznie" na żadne z postawionych jej pytań. Brak tych informacji "nie pozwala na wyciągnięcie wniosków dotyczących hospitalizacji Nawalnego" - uznali rosyjscy prokuratorzy.

Morawiecki: próba otrucia Nawalnego powinna być jednym z kluczowych sygnałów ostrzegawczych
Morawiecki: próba otrucia Nawalnego powinna być jednym z kluczowych sygnałów ostrzegawczychTVN24

Tymczasem szef rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Siergiej Naryszkin zapewnił w piątek, że około rok temu podległe mu służby otrzymały informację, że "na terytorium kraju NATO odbyło się zebranie z udziałem przedstawicieli służb specjalnych". Na tym spotkaniu omawiane były sposoby "ożywienia ruchu protestów w Rosji" - kontynuował. Dodał następnie, że jako jedną z opcji poważnie omawiano kwestię tzw. kozła ofiarnego i mówiono przy tym, że byłoby najlepiej, gdyby tym 'kozłem ofiarnym' był ktoś z liderów opozycji". Jednocześnie Naryszkin oznajmił, że SWR nie dysponuje dowodami na zaangażowanie służb zachodnich w sprawę Nawalnego.

Autorka/Autor:mart\mtom

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: instagram.com/navalny

Tagi:
Raporty: