Rzecznik praw człowieka i obywatela Władimir Łukin domaga się wypuszczenia Łarisy Arap ze szpitala psychiatrycznego. Opozycjonistka od dwóch tygodni jest tam przetrzymywana wbrew własnej woli.
Łarisa Arap to rosyjska dziennikarka i aktywistka opozycyjnego Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego (OGF) Garriego Kasparowa - partii krytycznej wobec władzy prezydenta Władimira Putina
Władimir Łukin nie kwestionuje potrzeby jej leczenia, ale podkreśla, że powinna być leczona ambulatoryjnie, a nie w zamkniętej klinice. Swoje stanowisko opiera na opinii specjalistów z prezesem Niezależnego Towarzystwa Psychiatrycznego Jurijem Sawienką na czele. Ekipa lekarzy w piątek na prośbę rzecznika zbadali panią Arap w szpitalu psychiatrycznym w Apatytatch w obwodzie murmańskim, na Półwyspie Kolskim na północy Rosji.
- Im szybciej leczenie stacjonarne zostanie zastąpione ambulatoryjnym, tym lepiej pod każdym względem, w tym dla państwa i jego prestiżu - powiedział Łukin w Moskwie.
- Chodzi o realnie chorego człowieka, który w 2004 roku sam zwrócił się o pomoc do psychiatrów. Teraz stare symptomy się zaostrzyły. Wszelako nie stanowi ona zagrożenia ani dla siebie samej, ani dla otoczenia - powiedział Jurim Sawienka.
Problemy Łarisy Arap zaczęły się 5 lipca, kiedy miała poddać się badaniom potrzebnym do odnowienia prawa jazdy. Lekarka miała zadzwonić na policję, po czym Arap została zabrana do szpitala psychiatrycznego. Dziennikarka uważa, że przebywa w klinice wbrew swojej woli, i że jest to zemsta ze strony murmańskich lekarzy za krytyczne artykuły o przemocy wobec pacjentów.
18 lipca wyrokiem sądu w Murmańsku, Arap została skierowana na przymusowe leczenie psychiatryczne. W ubiegły piątek sąd w Apatytach potwierdził tą decyzję. Krewni dziennikarki zaskarżyli ten werdykt.
Zjednoczony Front Obywatelski uważa, że przymusowe leczenie psychiatryczne ich aktywistki, jest karą za jej działalność publicystyczną i społeczno-polityczną.
Źródło: PAP, APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24