Rosjanie szpiegują dyplomatów USA? Szef wywiadu: to słuszne założenie


Nadzorujący służby wywiadowcze USA James Clapper podczas przesłuchania przed amerykańskim Senatem oznajmił, że Rosja "oczywiście" jest na "potencjalnej liście podejrzanych" ws. słynnej już podsłuchanej rozmowy telefonicznej Victorii Nuland.

Victoria Nuland jest asystentem sekretarza stanu USA ds. Europy i Eurazji, a także wysłanniczką USA na Ukrainę. Na serwisie YouTube pojawiło się w ubiegłym tygodniu nagranie, na którym słychać głosy Nuland i ambasadora USA w Kijowie Geoffreya Pyatta, omawiających strategię wobec pogrążonej w kryzysie politycznym Ukrainy, w tym współpracę z ukraińską opozycją.

W kontekście nakłonienia Organizacji Narodów Zjednoczonych do zaangażowania się w poszukiwanie politycznego rozwiązania w Kijowie, czego Nuland jest gorącą zwolenniczką, z jej ust padają m.in. słowa "F*** the EU", a Pyatt podziela tę opinię.

Waszyngton od razu pospieszył z wyjaśnieniami, że uwagi Nuland nie odzwierciedlają rzeczywistego stanowiska Stanów Zjednoczonych wobec Unii Europejskiej. Amerykanie nie wskazali też na źródło wycieku podsłuchanej rozmowy, choć mało kto ma wątpliwość, że stoją za nim rosyjskie lub ukraińskie (mocno związane z rosyjskimi) służby bezpieczeństwa.

"Słuszne założenie"

Wyjaśnień w kwestii źródła przecieku zażądali w takim wypadku od szefa amerykańskiego wywiadu (Director of National Intelligence) senatorowie. James Clapper również jednak nie powiedział wprost, kto stoi za przeciekiem. Pytany wprost o to, czy to Rosja - choć Moskwa temu zaprzecza - odpowiedział: - Z pewnością byliby... na potencjalnej liście podejrzanych.

Na pytanie senator Lindsey Graham, czy w związku z tym słuszne jest wnioskowanie, i że Rosjanie szpiegują amerykańskich dyplomatów, Clapper odpowiedział: - Tak, myślę, że to słuszne założenie.

07.02.2014 |  „Pie***ć Unię”. Dyplomatyczna burza po dosadnym komentarzu
07.02.2014 | „Pie***ć Unię”. Dyplomatyczna burza po dosadnym komentarzuMaciej Mazur | Fakty TVN

Autor: mtom/kwoj / Źródło: PAP