Rosyjski państwowy koncern Specstroj ogłosił przetarg na budowę lotniska na Ziemi Franciszka Józefa. To jeden ze sztandarowych projektów Rosjan w ich projekcie zwiększenia swoich wpływów w Arktyce. Nowe lotnisko będzie drugim najdalej wysuniętym na północ na świecie.
Przetarg opiewa na kwotę 2,3 miliarda rubli (około 46 milionów dolarów) i zakłada "przeprowadzanie prac budowlanych oraz wykończeniowych lotniska na wyspie Ziemia Aleksandry w archipelagu Ziemia Franciszka Józefa". Prace mają się zakończyć do grudnia 2016 roku.
Po ukończeniu lotnisko będzie drugim najdalej wysuniętym na północ na świecie, po kanadyjskim Alert Airport. Dystans z Ziemi Aleksandry do bieguna północnego to niecałe 900 kilometrów.
Walka o daleką północ
W miejscu, w którym ma powstać nowe lotnisko, już istnieje prowizoryczny pas startowy, placówka straży granicznej (najdalej wysunięta na północ na świecie) oraz wojskowa stacja meteorologiczna. Bazę na Ziemi Aleksandry założono w latach 50. XX wieku na potrzeby radzieckiego lotnictwa strategicznego. Ciężkie bombowce miały korzystać z tamtejszego pasa startowego jako przystanku w drodze z bombami atomowymi nad USA.
Od lat 60. baza jednak podupadała, bowiem nie była już potrzebna lotnictwu strategicznemu. Jednak obecnie ponownie zyskuje na znaczeniu ze względu na dążenie Kremla do rozszerzania swoich wpływów w Arktyce. Gra toczy się o złoża surowców, które mogą zalegać pod wodami Arktyki, które z roku na rok są skute coraz mniejszą pokrywą lodową.
Rozbudowana baza na Ziemi Aleksandry, gdzie obok lotniska mają powstać też nowe zabudowania dla obsady bazy liczącej 150 osób oraz magazyny i drogi, ma stać się kluczowym przyczółkiem w tej walce. Równocześnie Rosja deklaruje zwiększenie sił wojskowych w Arktyce, utworzenie nowego okręgu wojskowego i buduje nowe atomowe lodołamacze.
Autor: mk\mtom / Źródło: Interfax, Barents Observer, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: RIAN Archive/Wikipedia/CC-BY-SA 3.0 | Vladimir Baranov