Podejmowane z zagranicy próby utrudnienia Rosji życia to bezsensowne zajęcie - oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin na koncercie w Moskwie z okazji rocznicy aneksji Krymu. Zapewnił, że Rosja będzie umacniać swoją państwowość, pokonując trudności.
- Oczywiście, przezwyciężymy wszystkie trudności, które nam próbują narzucić z zewnątrz. (Sankcje - red.) to w ogóle bezużyteczne zajęcie wobec Rosji - cytuje słowa prezydenta agencja ITAR-TASS.
"Jeden naród"
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył w środę, że nadal uważa, iż Rosjanie i Ukraińcy to jeden naród. Wyraził przekonanie, że naród ukraiński obiektywnie oceni działalność tych, którzy "doprowadzili Ukrainę do obecnego stanu".
Putin powiedział to podczas wiecu-koncertu na Wasiljewskim Spusku, przed murem Kremla, poświęconego pierwszej rocznicy przyłączenia Krymu do Federacji Rosyjskiej. Zebrało się tam kilkadziesiąt tysięcy osób.
Prezydent Rosji zadeklarował, że Moskwa będzie czynić wszystko, co od niej zależne, aby przywrócić normalne stosunki międzypaństwowe z Ukrainą.
Narada w rocznicę aneksji
Wcześniej w środę Władimir Putin uczestniczył w naradzie poświęconej społeczno-gospodarczemu rozwojowi Krymu i Sewastopola. Ocenił, że sankcje wprowadzone przez Zachód z powodu Krymu szkodzą Rosji, lecz "nie są fatalne".
- Było oczywiste, że zetkniemy się nie tylko z obiektywnymi trudnościami okresu przejściowego, lecz i z próbami zewnętrznych przeciwdziałań. Tak się też stało. Cały szereg państw zachodnich wprowadził tak zwane sankcje, ograniczenia zarówno wobec Krymu, jak i całej Rosji - powiedział Putin. Zaznaczył, że kroki te "nie są fatalne, lecz szkodzą bieżącym działaniom".
Putin oświadczył, że celem jest uczynienie z Krymu i Sewastopola samowystarczalnych, dynamicznie się rozwijających podmiotów Federacji Rosyjskiej.
Narada, jak zaznaczono. miała roboczy charakter.
Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow powiedział, że w najbliższych planach prezydenta nie ma podróży na Krym.
Autor: asz//rzw / Źródło: PAP