Rosja zaprzecza: odpowiedzi na Patrioty nie będzie

Aktualizacja:
 
Korweta typu "Stjereguszyj", najnowsze dziecko rosyjskiej floty. Ma być ich więcejTungsten

Rosyjskie władze oficjalnie zaprzeczyły doniesieniom, że planują wzmocnić rosyjską Flotę Bałtycką w odpowiedzi na rozmieszczenie amerykańskiej baterii obrony powietrznej Patriot w Polsce.

- Podana przez niektóre media informacja o rzekomym wzmocnieniu nawodnej, podwodnej i lotniczej części Floty Bałtyckiej w związku z rozmieszczeniem w Polsce w pobliżu granic z Rosją amerykańskich wyrzutni rakietowych Patriot jest niezgodna z rzeczywistością - oświadczył rosyjski resort obrony.

RIA: wzmocnienie będzie

"Niektóre media" to rosyjska agencja RIA Nowosti, która powoływała się na wysokiego rangą przedstawiciela rosyjskiej Marynarki Wojennej.

- Przede wszystkim wzmocniona zostania nawodna, podwodna i lotnicza część Floty Bałtyckiej - zapowiedział rozmówca rosyjskiej agencji i sprecyzował, że "akcent zostanie położony na uzupełnieniu okrętów Floty

Akcent zostanie położony na uzupełnieniu okrętów Floty Bałtyckiej o jednostki klasy "korweta" z precyzyjnymi pociskami manewrującymi dużego zasięgu na pokładzie RIA Nowosti

Przedstawiciel Marynarki Wojennej FR przekazał też, iż część podwodna Floty Bałtyckiej może zostać wzmocniona będącymi już na służbie konwencjonalnymi okrętami podwodnymi, zmodernizowanymi pod kątem przenoszenia precyzyjnych systemów rakietowych, a także dopiero budowanymi okrętami podwodnymi typu Łada.

Flota Bałtycka obecnie składa się z blisko stu okrętów. Z wyjątkiem kilku jednostek ich jakość, tak jak kondycja całej rosyjskiej floty, pozostawia jednak wiele do życzenia.

Powrót Iskanderów

Dziennik "Wiedomosti" donosi z kolei o innym rosyjskim straszaku. To rakiety Iskander o zasięgu 500 km, których rozmieszczeniem już kiedyś groził prezydent Dmitrij Miedwiediew, ale po odstąpieniu prezydenta USA Baracka Obamy od budowy tarczy antyrakietowej zmienił zdanie.

Teraz o powrocie Iskanderów - rakiet, których wprowadzanie do szerokiego użycia zaczęło się dopiero w 2009 r. - do obwodu kaliningradzkiego nie wyklucza cytowany przez rosyjską gazetę ekspert z Ministerstwa Obrony Rosji Igor Korotczenko.

Zwraca on uwagę, że stanowiące odpowiednik rosyjskich systemów S-300 baterie Patriot, jeśli zostaną rozmieszczone u granic obwodu kaliningradzkiego, będą mogły kontrolować przestrzeń powietrzną nad rosyjską enklawą.

Na pocieszenie, zamiast tarczy

Umowę o umieszczeniu w Polsce elementów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej Warszawa i Waszyngton podpisały w sierpniu 2008 r. W grudniu 2009 r. przedstawiciele rządów Polski i USA podpisali zaś umowę o statucie wojsk SOFA, która będzie regulować zasady pobytu amerykańskiego personelu w Polsce.

Według koncepcji poprzedniej amerykańskiej administracji, w Polsce miała zostać ulokowana baza 10 rakiet przechwytujących dalekiego zasięgu, w Czechach planowano instalację radaru.

Patrioty w Morągu

Rząd Baracka Obamy, z powodu wątpliwości co do skuteczności tego systemu i ze względów finansowych, ogłosił rezygnację z tamtych planów na rzecz rozmieszczenia w Europie mobilnych naziemnych rakiet SM-3, dotychczas wytwarzanych w wersji morskiej.

Niemniej jeden z polskich warunków dotyczących tarczy zostanie dotrzymany. Tymczasowo Patrioty staną w Morągu niedaleko granicy z Rosją. Warszawa zapewnia jednak, że o lokalizacji zadecydowały wyłącznie względy praktyczne, a nie polityczne.

Według ministra obrony Bogdana Klicha, pierwsze amerykańskie instalacje oraz 100 amerykańskich żołnierzy pojawią się w Polsce w marcu 2010 r.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Tungsten