Co najmniej 35 osób zostało rannych w wyniku wybuchu i pożaru na stacji LPG, do której doszło w poniedziałek w Nowosybirsku - podały rosyjskie agencje. Szef punktu sprzedaży paliwa został zatrzymany. W magazynach znajdujących się w pobliżu stacji przechowywano opony, pojemniki z gazem i tekstylia.
Pożar na stacji LPG w Nowosybirsku wybuchł w poniedziałek po południu. Przyczyną - według wstępnych ustaleń - była wadliwość cysterny, z której przelewano paliwo do zbiornika.
Służby ratownicze poinformowały dziennikarzy, że z 35 osób, które zostały poszkodowane w wyniku eksplozji i pożaru, 20 zostało hospitalizowanych z powodu oparzeń. Stan kilku osób jest oceniany jako ciężki. Część rannych została przewieziona do szpitala przejeżdżającymi w pobliżu samochodami.
Nowosybirski portal ngs.ru przekazał, że wśród rannych są pracownicy stacji, osoby zatrudnione w pobliskich zakładach, a także zwykli mieszkańcy miasta, którzy obserwowali zdarzenie z bliska. Poszkodowanych zostało także kilku funkcjonariuszy ministerstwa do spraw sytuacji nadzwyczajnych, którzy brali udział w gaszeniu pożaru.
Eksplodowały zbiorniki
Podczas pożaru eksplodowały zbiorniki z gazem, a cysterna została zniszczona. Ogień rozprzestrzenił się na pobliskie magazyny, gdzie przechowywano opony, pojemniki z gazem i tekstylia. Powierzchnia pożaru sięgnęła 1,5 tysiąca metrów kwadratowych. Fala uderzeniowa wybiła w pobliskich domach ponad 100 okien.
Komitet Śledczy wszczął sprawę na podstawie artykułu Kodeksu karnego w sprawie świadczenia usług, które nie spełniają wymogów bezpieczeństwa.
We wtorek rosyjskie agencje poinformowały o zatrzymaniu szefa stacji. Sąd w Nowosybirsku ma zdecydować na środowym posiedzeniu o wybraniu środka zapobiegawczego wobec podejrzanego.
Źródło: TASS, Interfax, ngs.ru, Kommiersant
Źródło zdjęcia głównego: sledcom.ru