Pracownicy oddziału koncernu paliwowego Gazprom w Jakucji musieli wziąć udział w zbiórce na pomoc rannym żołnierzom, walczącym w Ukrainie - podała rosyjska sekcja Radio Swoboda. W szpitalach wojskowych "katastrofalnie brakuje leków" – dodała rozgłośnia, powołując się na korespondencję ze służbowych czatów.
Radio Swoboda opublikowało zdjęcie z czatu ochroniarzy Gazpromu w Jakucji, w którym pracownicy otrzymali polecenie dokonania wpłaty "co najmniej tysiąca rubli" (ok. 80 zł) na pomoc rannym wojskowym.
"Szanowni koledzy, w czasie operacji specjalnej (inwazji zbrojnej w Ukrainie) pojawiło się bardzo wielu wojskowych Dalekowschodniego Okręgu Wojskowego, którzy zostali ranni" – napisano w czacie pracowników ochrony, zwracając się o wpłaty i informując, że w szpitalach wojskowych występują "katastrofalne" niedobory leków.
Według rozmówcy Radia Swoboda, który przysłał zdjęcie z czatu redakcji tej rozgłośni, na czacie jest około 100 ochroniarzy.
"Wcześniej takie zbiórki były dobrowolne, ale regularne. Teraz stały się dobrowolno-przymusowe" – przekazał.
Źródło: PAP, Radio Swoboda
Źródło zdjęcia głównego: Konstantin Lenkov / Shutterstock.com