Moskwa oskarża Ukrainę o otrucie rosyjskich żołnierzy. Kijów: jedli przeterminowane konserwy

Źródło:
Reuters
Piotr Andrusieczko o sytuacji w Ukrainie
Piotr Andrusieczko o sytuacji w UkrainieTVN24
wideo 2/21
Piotr Andrusieczko o sytuacji w UkrainieTVN24

Rosyjskie ministerstwo obrony oskarżyło w sobotę Ukrainę o otrucie pod koniec lipca rosyjskich żołnierzy w kontrolowanej przez Rosję części Zaporoża na południowym wschodzie Ukrainy. Na te zarzuty odpowiedział doradca ukraińskiego MSW twierdząc, że jeśli doszło do zatrucia, to mogło być spowodowane spożyciem przez Rosjan przeterminowanych mięsnych konserw. 

Według rosyjskiego ministerstwa obrony 31 lipca wielu rosyjskich żołnierzy trafiło do szpitala wojskowego z objawami poważnego zatrucia. Jak przekazał resort, testy wykazały u nich obecność toksyny botulinowej typu B, popularnie nazywanej botoksem.

"W związku z terroryzmem chemicznym reżimu Zełenskiego Rosja przygotowuje dowody potwierdzające wyniki wszystkich analiz" - podało rosyjskie ministerstwo w oświadczeniu. W komunikacie nie podano, ilu żołnierzy ucierpiało, ani jaki jest ich stan. 

Toksyna botulinowa typu B to neurotoksyna, która po spożyciu skażonych nią produktów spożywczych może powodować zatrucie jadem kiełbasianym. Substancja ma również zastosowanie medyczne, na przykład w medycynie estetycznej. 

Jest odpowiedź: winne mięsne konserwy

Ministerstwo obrony Ukrainy nie skomentowało na razie sprawy. Do rosyjskich oskarżeń odniósł się jednak doradca ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko.

"Rosyjskie ministerstwo nie wyjaśnia, czy zatrucie mogło być spowodowane przeterminowanymi konserwami mięsnymi, w których często znajduje się toksyna botulionowa. Siły okupacyjne od pierwszych dni inwazji na Ukrainę skarżyły się na nieświeże racje żywnościowe" - napisał Heraszczenko na Telegramie.

Autorka/Autor:momo/kg

Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Alexander Garmayev / TASS / Forum