Mieszkańcy dwóch wsi na południu Rosji w pobliżu granicy z Ukrainą zostali ewakuowani w czwartek po tym, jak zapalił się pobliski skład amunicji. Nikt nie został ranny - przekazał gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow.
Gładkow poinformował w oświadczeniu, że służby ratunkowe badają przyczynę pożaru w pobliżu wsi Timonowo i Soloti, połżonyc niedaleko od granicy Ukrainy. Nie podał innych szczegółów.
Gubernator w poprzednich miesiącach obwiniał siły ukraińskie za serię wybuchów w Biełgorodzie i jego okolicach, który znajduje się około 650 kilometrów na południe od Moskwy.
Niezależny rosyjski portal Meduza przekazał, że mediach społecznościowych pojawiły są filmy z rzekomymi wybuchami, do których miało dojść w magazynie.
Po wybuchu rosyjskiej inwazji terytoria sąsiadującego z Ukrainą obwodu biełgorodzkiego były wielokrotnie poddawane ostrzałom. W regionie wprowadzono żółty (wysoki) poziom zagrożenia terrorystycznego.
Źródło: Reuters, meduza.io
Źródło zdjęcia głównego: Mapy Google