Rosjanie naszpikowali Krym bronią i wojskiemmil.ru
Krymski półwysep stał się niezdobytą fortecą - ogłosił w czwartek 19 lutego przedstawiciel pełnomocny prezydenta Rosji w Krymskim Okręgu Federalnym, Oleg Bieławiencew.
- Zostały podjęte bezprecedensowe decyzje ws. umocnienia potencjału obronnego półwyspu. Krym dzisiaj to niezdobyta forteca - powiedział Bieławiencew. Przypomniał, że na półwyspie powstało duże wojskowe zgrupowanie, zgrupowanie powietrzne "zmieniło się na lepsze". Oprócz tego, wzmacniana jest wciąż Flota Czarnomorska - jak powiedział przedstawiciel Putina, "na Krym idą okręty podwodne projektu 636 z rakietami na pokładzie".
Bieławiencew wskazał, że państwo wydzieliło znaczące środki finansowe na modernizację wojskowej infrastruktury, która na Krymie była poważnie zużyta. Pieniądze poszły na ponowne otwarcie Wyższej Szkoły Wojenno-Morskiej w Sewastopolu, a także uruchomienie prezydenckiej szkoły kadetów.
Zbrojenie Krymu
W grudniu 2014 minister obrony Siergiej Szojgu ogłosił utworzenie na Krymie samodzielnej grupy wojsk. Przypomniał, że stało się to możliwe dzięki wsparciu dotychczasowych sił na półwyspie dodatkowymi siedmioma zgrupowaniami i ośmioma jednostkami wojskowymi.
Już wcześniej informowano, że krymskie lotnictwo dysponuje już myśliwcami, maszynami uderzeniowymi i szturmowymi, a także transportowymi. W składzie sił obrony powietrznej pojawiły się z kolei dywizjony systemów rakietowych S-300.