Rosja: nacjonaliści odpowiedzialni za zamach na torach?

 
Najprawdopodobniej, tego ataku terrorystycznego dokonali rosyjscy nacjonaliściTVN24

Rosyjscy nacjonaliści z Moskwy lub Petersburga mogą być sprawcami katastrofy pociągu pasażerskiego Moskwa-Petersburg - poinformowała agencja Interfax

Do wypadku doszło 13 sierpnia na trasie Petersburg-Moskwa.

- Najpoważniejsza linia śledztwa wskazuje na to, że chodzi o atak terrorystyczny dokonany przez grupy młodych nacjonalistów z Moskwy lub Petersburga - powiedział Aleksandr Bastrykin, pierwszy zastępca prokuratora generalnego.

W wyniku eksplozji spowodowanej podłożeniem bomby na torowisku, z torów wypadło 12 wagonów, trzy wywróciły się na boki i wykoleił się elektrowóz. W wypadku nikt nie zginął, rannych zostało około 60 osób.

Zdaniem ekspertów, skutki katastrofy mogły być znacznie bardziej tragiczne, bo ładunek miał siłę rażenia dwóch kilogramów trotylu. Do Pociągiem podróżowało 251 osób - 231 pasażerów i 20 członków załogi Na miejscu wybuchu powstał lej średnicy 1,5 metra.

Zniszczeniu uległo ponad 800 metrów torów i trakcji elektrycznej. Większych strat uniknięto przez przypadek - głównie dzięki temu, że na tym odcinku drogi pociąg jechał bardzo szybko. Wypadek wydarzył się w momencie, gdy "Newski Ekspres" pędził z prędkością 191 km/h. Bombę podłożono pod torowiskiem, ok. 30 metrów przed wjazdem na most nad rzeką Msta.

Magistrala Moskwa-Petersburg, jest jednym z najbardziej ruchliwych połączeń kolejowych w Rosji.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24