Rosja sprzeciwiła się francuskiemu pomysłowi utworzenia tzw. korytarzy humanitarnych w ogarniętej wojną domową Syrii. Wcześniej Moskwa poparła apel Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) w sprawie codziennych dwugodzinnych przerw w walkach.
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Giennadij Gatiłow powiedział, że utworzenie takich korytarzy mogłoby jedynie pogłębić konflikt w Syrii.
Korytarze humanitarne to bardzo skomplikowana kwestia. wiceminister spraw zagranicznych Rosji Giennadij Gatiłow
- Korytarze humanitarne to bardzo skomplikowana kwestia - powiedział Gatiłow o francuskiej propozycji. - Na ile rozumiemy, (...) utworzenie takich korytarzy w celu dostaw pomocy zakłada użycie pewnych mechanizmów i sił dla urzeczywistnienia tego zadania - powiedział Gatiłow. Jego zdaniem mogłoby to doprowadzić do użycia siły.
Wiceminister dodał, że ONZ i Czerwony Krzyż uważają utworzenie korytarzy humanitarnych w Syrii za zadanie nierealistyczne.
Francuska propozycja
W połowie miesiąca Francja zaproponowała utworzenie korytarzy pomocy humanitarnej w Syrii. Szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe powiedział wtedy, że dzięki nim "organizacje pozarządowe mogłyby docierać do rejonów, gdzie dochodzi do skandalicznych masakr".
Z kolei opozycyjna Narodowa Rada Syryjska (NRS) uznała, że można by ustanowić takie korytarzy z Libanu do obleganego przez siły reżimowe miasta Hims na zachodzie Syrii, z Turcji do Idlib na północnym zachodzie i z Jordanii do Dary na południowym zachodzie.
"Sprawa zasad"
W środę Giennadij Gatiłow powtórzył, że rozwiązanie problemu syryjskiego nie może być narzucone z zewnątrz. - To dla nas sprawa zasad - podkreślił. Wyraził zaniepokojenie doniesieniami o dozbrajaniu z zewnątrz syryjskiej opozycji.
7,6 tys. zabitych w Syrii
W środę Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że od wybuchu antyreżimowej rewolty w marcu 2011 roku zginęło w Syrii ponad 7,6 tys. ludzi. Wśród nich jest około 5540 cywilów, prawie 1700 żołnierzy i członków służb bezpieczeństwa i blisko 400 dezerterów - sprecyzował szef Obserwatorium, Rami Abdel Rahman.
Na spotkaniu grupy "Przyjaciół Syrii", zapowiedzianym na piątek w Tunisie, NRS zamierza też wezwać Egipt do ograniczenia dostępu do Kanału Sueskiego wszystkim statkom, transportującym broń dla reżimu syryjskiego. Rosja zapowiedziała już, że nie weźmie udziału w tym spotkaniu.
Moskwa, która wraz z Chinami zawetowała na początku lutego w Radzie Bezpieczeństwa ONZ projekt rezolucji w sprawie Syrii, nazwała projekt niewyważonym.
Źródło: PAP