Podczas wizyty prezydenta Rosji Dimitrija Miedwiediewa w Chinach, obaj przywódcy potępili amerykański plan stworzenia systemu obrony przeciwrakietowej. Miedwiediew przybył do Chin z dwudniową wizytą.
- Obie strony uważają, że tworzenie globalnego systemu obrony przeciwrakietowej, łącznie z rozmieszczeniem takich systemów w pewnych regionach świata, bądź plany takiej współpracy, nie służą wspieraniu strategicznej równowagi i stabilności i szkodzą międzynarodowym staraniom o kontrolę zbrojeń i procesu nierozprzestrzeniania (broni jądrowej) - głosi wspólne oświadczenie podpisane przez prezydentów Hu Jintao i Dmitrija Miedwiediewa.
W czasie wizyty uzgodniono także, że Rosja wybuduje w Chinach zakłady wzbogacania paliwa nuklearnego oraz dostarczy Chinom częściowo wzbogacony uran.
Wartość całego projektu to co najmniej 1 miliard dolarów. Dostawy uranu mają być rozłożone na 10 lat. Agencja Associated Press podkreśla, że do roku 2020 Chiny zamierzają wybudować 40 elektrowni atomowych.
Miedwiediew w Azji
Prezydent odbywa właśnie podróż po Azji. W Pekinie spotyka się jeszcze z premierem Wen Jiabao. Wczoraj Miedwiediew odwiedził Kazachstan.
Jak pisze agencja Associated Press, celem wizyty Miedwiediewa w Kazachstanie było przesłanie zarówno Chinom jak i Zachodowi informacji, że Moskwa nadal chce widzieć poradzieckie państwa Azji Środkowej w strefie swoich wpływów.
- Rosja obawia się cichej ekspansji Chin w Azji Środkowej. Rosja przyzwyczaiła się do postrzegania Azji Środkowej jako swojego podwórka, lecz Chiny nie podzielają tego poglądu - ocenia znany rosyjski publicysta Fiodor Łukjanow - redaktor naczelny pisma "Rossija w Globalnoj Politikie" wydawanego we współpracy z amerykańskim "Foreign Affairs"
rh/korv
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24