ISW: Grupa Wagnera znów może zagrażać Ukrainie

Zdjęcie udostępnione przez białoruski resort obrony. Ma przedstawiać szkolenia armii białoruskiej przez wagnerowców w Brześciu
Wagnerowcy w roli "instruktorów". Szkolą białoruskich żołnierzy. Wideo z 2023 roku
Źródło: Ministerstwo Obrony Białorusi/Telegram
Rosyjska firma najemnicza Grupa Wagnera może ponownie stanowić zagrożenie dla Ukrainy - prognozuje w najnowszym raporcie Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Powołuje się na doniesienia rosyjskich kanałów na Telegramie, które podały, że 25-letni syn Jewgienija Prigożyna objął dowództwo nad formacją i negocjuje z Gwardią Narodową powrót Grupy Wagnera do działań bojowych na ukraińskim froncie.

Instytut Studiów nad Wojną (ISW) powołuje się na źródła, powiązane z Grupą Wagnera, które stwierdziły, że najemnicy formacji (pod dowództwem Pawła Prigożyna - przyp. red.), nie będą musieli podpisywać kontraktów z rosyjskim resortem obrony, firma zachowa swoją dotychczasową nazwę, symbole, ideologię, zarządzanie i dotychczasowe zasady działania.

ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl

Zdaniem rosyjskich rozmówców, których cytuje ISW, "syn Jewgienija Prigożyna nie jest niezależnym graczem i znajduje się pod wpływem szefa działu bezpieczeństwa formacji Michaiła Watanina". Niektórzy najemnicy formacji traktują jednak 25-letniego Pawła Prigożyna jako alternatywę dla powiązanego z Kremlem i ministerstwem obrony Andrieja Troszewa - podkreśla amerykański think tank.

Propozycja Putina

W lipcu tego roku prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w rozmowie z dziennikiem "Kommiersant", że zaproponował najemnikom Grupy Wagnera kilka możliwości "zatrudnienia", między innymi pod kierownictwem ich bezpośredniego dowódcy. Pułkownik Troszew, posługujący się pseudonimem Siwy (Siedoj - ros.), był zastępcą Prigożyna, który pod koniec czerwca zginął w wyniku katastrofy lotniczej.

Zdjęcie udostępnione przez białoruski resort obrony. Ma przedstawiać szkolenia armii białoruskiej przez wagnerowców w Brześciu
Zdjęcie udostępnione przez białoruski resort obrony. Ma przedstawiać szkolenia armii białoruskiej przez wagnerowców w Brześciu
Źródło: twitter.com/MOD_BY

Instytut Studiów nad Wojną przypomniał, że pod koniec września bieżącego roku Putin publicznie "uściskał Troszewa" i oznajmił, że rozmawiali o tym, w jaki sposób Troszew będzie zaangażowany w tworzenie nowych jednostek ochotniczych, które będą wykonywały zadania bojowe w Ukrainie.

Niektórzy najemnicy Grupy Wagnera zareagowali na to negatywnie.

1ZAUCHA
Rosyjskie media donoszą, że Jewgienij Prigożyn nie żyje. Wcześniej rzucił wyzwanie Kremlowi
Źródło: Andrzej Zaucha/Fakty TVN

Zmiana opinii

Według ISW, powołującego się na innego rozmówcę, powiązanego z Grupą Wagnera, ​​szef rosyjskiej Gwardii Narodowej Wiktor Zołotow rozważa możliwość przyłączenia prywatnej formacji do swojej struktury w charakterze odrębnej jednostki.

Amerykański ośrodek podkreślił, że "zrewidował swoją niedawną ocenę dotyczącą Grupy Wagnera, która może ponowne stać się skuteczną organizacją wojskową". Think tank przypomniał swoją wczesną prognozę, mówiącą o tym, że jest mało prawdopodobne, aby rozproszone elementy formacji stanowiły poważne zagrożenie militarne dla Ukrainy po utracie takich dowódców, jak Jewgienij Prigożyn i Dmitrij Utkin.

Amerykańscy eksperci konkludują, że Grupa Wagnera może ponownie stać się skuteczną organizacją wojskową, jeśli zostanie przekształcona w dużą jednolitą organizację pod kierownictwem rosyjskiej Gwardii Narodowej lub resortu obrony w Moskwie.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: