Niezależny rosyjski portal Meduza poinformował w piątek, że rosyjskie władze planują zmobilizować 1,2 miliona ludzi. Oficjalnie władze mówią o 300 tysiącach osób.
Jeden z rozmówców Meduzy podkreślił, że w przypadku miast obwodowych "zarekomendowano, by brać minimum (osób)". - Idą po wiejskich terenach, tam nie ma mediów, opozycji i jest więcej poparcia - dodał. W Moskwie mobilizacja na wojnę z Ukrainą ma objąć 16 tysięcy ludzi, a w Petersburgu - około 3 tysiące.
Według informacji niezależnego rosyjskiego portalu opublikowanych w piątek władze planują zmobilizować 1,2 miliona osób.
Władimir Putin w środę ogłosił w Rosji częściową mobilizację. Ma objąć rezerwistów, czyli osoby, które już odbyły służbę wojskową, ale przed wysłaniem na front mają przejść dodatkowe szkolenie. Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu poinformował, że mobilizacja obejmie 300 tysięcy osób.
Tajny 7 punkt dekretu
W czwartek niezależny portal Nowaja Gazieta Europa, powołując się na źródło w administracji prezydenta Rosji, podał, że utajniony punkt 7 dekretu Władimira Putina pozwala ministerstwu obrony na mobilizację miliona osób. Oficjalnie władze mówią o 300 tysięcy osób.
"Liczbę kilka razy zmieniano i w końcu stanęło na milionie" - przekazało źródło redakcji.
Nowaja Gazieta Europa przekazała, że próbowała potwierdzić te informacje, kontaktując się z władzami wykonawczymi, które z reguły otrzymują pełny tekst dekretów prezydenckich, w tym ten oznaczony jako "do użytku służbowego". Portal, powołując się na źródła w kilku resortach, napisał, że nie otrzymali oni pełnego tekstu dekretu i nie ma możliwości zobaczenia go przez międzyresortowy system zarządzania dokumentami.
Źródło: PAP