Rosja chce rady z NATO

Aktualizacja:
 
Ambasador Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin mówi o wznowieniu rozmówTVN24

Rosja proponuje zwołanie specjalnego posiedzenia Rady Rosja-NATO w sprawie Kaukazu - powiadomił w czwartek ambasador Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin. W ten sposób Moskwa mogłaby przedstawić swój punkt widzenia na konflikt o Osetię Południową z sierpnia ubiegłego roku.

Rogozin powiedział, że propozycję złożył partnerom z NATO podczas nieformalnego spotkania w środę.

Jedynym warunkiem jest, by to posiedzenie toczyło się w obecności przedstawiciela rosyjskiego sztabu, tak, by wyjaśnić nasz punkt widzenia na wypadki, które pociągnęły za sobą w sierpniu konflikt z Gruzją, a także na nasz projekt rozmieszczenia baz w Abchazji i Osetii Południowej Dmitrij Rogozin

- Jedynym warunkiem jest, by to posiedzenie toczyło się w obecności przedstawiciela rosyjskiego sztabu, tak, by wyjaśnić nasz punkt widzenia na wypadki, które pociągnęły za sobą w sierpniu konflikt z Gruzją, a także na nasz projekt rozmieszczenia baz w Abchazji i Osetii Południowej - powiedział Rogozin.

Rosyjski przedstawiciel przy sojuszu powiedział również, że sesja na temat Kaukazu powinna mieć charakter oficjalny, co kończyłoby półroczne zawieszenie spotkań Rady Rosja-NATO.

NATO nie rozmawia z Rosją

Sierpniowy konflikt między Rosją a Gruzją o Osetię Południową doprowadził do zawieszenia posiedzeń rady Rosja-NATO. Sojusz zarzucił stronie rosyjskiej "nieproporcjonalne użycie siły".

Jednak w połowie grudnia ministrowie spraw zagranicznych NATO przystali na stopniową normalizację relacji z Moskwą. - Sojusznicy zgodzili się na coś, co nazwałbym warunkowym i stopniowym powrotem do współpracy z Rosją - mówił wtedy przewodniczący Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego Jaap de Hoop Scheffer.

Z kolei końcem stycznia obyło się w Brukseli było pierwsze nieformalne posiedzenie Rady NATO-Rosja na szczeblu ambasadorów, które można wstępem do powrotu do "business as usual" (interesy, jak zwykle; tak, jakby nie było wojny) w relacjach Rosja-NATO.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24