"Ukryte dowody", setki podpisów pod poręczeniem. Safronow pozostanie jednak w areszcie

Źródło:
Kommiersant, Echo Moskwy

Iwan Safronow, były dziennikarz i doradca korporacji Roskosmos, podejrzany o zdradę państwa, pozostanie w areszcie do 7 marca. Decyzję w tej sprawie podjął sąd w Moskwie. Rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami.

Rosyjski gazeta "Kommiersant" poinformowała, że dziennikarze nie zostali wpuszczeni do gmachu sądu. Siostra Iwana Safronowa, Irina i jego przyjaciółka Ksenia Mironowa zostały wpuszczone tam później, kiedy sędziowie ogłaszali werdykt.

Oglądaj TVN24 w internecie>>>

- Jak może się czuć niewinna osoba, oskarżona o szczególnie poważne przestępstwo, która nie potrafi zrozumieć, o co jest oskarżona? - mówił dziennikarzom obrońca Iwana Safronowa Iwan Pawłow. Oznajmił, że śledczy nadal "ukrywają dowody" przed jego klientem, a w czasie poniedziałkowego posiedzenia nie przedstawili "niczego nowego".

Iwan Safronow, były dziennikarz "Kommiersanta" i gazety "Wiedomosti", a później doradca korporacji Roskosmos, został zatrzymany na początku lipca tego roku w Moskwie pod zarzutem zdrady państwa. Miał przekazywać w 2017 roku "tajne informacje służbom specjalnym Czech, które działały na rzecz USA". Informacje te miały rzekomo dotyczyć danych na temat dostaw rosyjskiej broni do krajów Bliskiego Wschodu i Egiptu.

Publikacja o sprawie Iwana Safronowa w dzienniku "Kommiersant" kommersant.ru

Kontynuował dzieło zmarłego ojca

Safronow jako dziennikarz zajmował się tematyką obronności i przemysłu zbrojeniowego. Kontynuował dzieło swojego zmarłego ojca, również Iwana, byłego wojskowego, który zginął w niejasnych okolicznościach w 2007 roku. Przed śmiercią Iwan Safronow senior prowadził śledztwo dziennikarskie dotyczące potajemnej sprzedaży rosyjskiego uzbrojenia Iranowi za pośrednictwem Białorusi.

W maju tego roku Iwan Safronow zrezygnował z dziennikarstwa i zatrudnił się jako doradca agencji kosmicznej Roskosmos, kierowanej przed byłego wicepremiera Dmitrija Rogozina. Zarówno szefostwo dzienników, z którymi był związany Safronow junior, jak i Rogozin, zapewniali, że nie miał on dostępu do tajnych informacji. 

Pod poręczeniem za Iwana Safronowa podpisało się 388 osób. Wśród nich są redaktorzy naczelni dzienników "Kommiersant", "Wiedomosti" i "Nowaja Gazieta", politycy opozycji i działacze społeczni. Sygnatariusze zwracali się do sądu rejonowego w Moskwie z prośbą, by wybrał inny środek zapobiegawczy, niezwiązany z aresztem. Sędziowie zdecydowali jednak inaczej. Safronow pozostanie w areszcie do 7 marca. Jego obrońcy zapowiedzieli wniesienie apelacji.

Safronow jest przetrzymywany od lipca w najsurowszym areszcie śledczym w Rosji - moskiewskim Lefortowie. Za zdradę stanu grozi w Rosji kara do 20 lat pozbawienia wolności.

Autorka/Autor:tas/kab

Źródło: Kommiersant, Echo Moskwy