Siła militarna Rosji pęka, na co wskazuje bunt najemników z Grupy Wagnera - ocenił w poniedziałek szef unijnej dyplomacji Josep Borrell przed spotkaniem ministrów spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej. Dodał, że "potwór, którego Putin stworzył, teraz go gryzie".
- System polityczny wykazuje kruchość, a siła militarna pęka - powiedział Josep Borrell dziennikarzom w Luksemburgu, gdzie odbywa się spotkanie ministrów spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej.
- Nie jest dobrze widzieć, że mocarstwo nuklearne, takie jak Rosja, może wejść w fazę niestabilności politycznej - stwierdził szef unijnej dyplomacji, dodając, że jest to moment, w którym Unia powinna wspierać Ukrainę bardziej niż kiedykolwiek.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co dalej z Putinem i Rosją? "Scenariuszy jest kilka" >>>
- Potwór, którego (Władimir - red.) Putin stworzył (...) teraz go gryzie, potwór działa przeciwko swojemu stwórcy - zaznaczył szef unijnej dyplomacji.
Bunt Grupy Wagnera
W sobotę najemnicy należącej do Jewgienija Prigożyna Grupy Wagnera zajęli sztab rosyjskiej armii w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Prigożyn jest od dawna skonfliktowany z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego, dowodzącą inwazją na Ukrainę. Domagał się "przywrócenie sprawiedliwości" w armii i odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu.
Wieczorem w sobotę Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by "uniknąć rozlewu krwi". Miało to być rezultatem negocjacji białoruskiego lidera Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem, prowadzonych w porozumieniu z Putinem.
Źródło: PAP