Strategia ta, nazwana "Inteligentnym głosowaniem", polega na poparciu osób, które według obliczeń prowadzonych przez współpracowników Nawalnego mają realne szanse na pokonanie kandydatów popieranych przez władze.
Aleksiej Nawalny skrytykował w środę wystąpienie prezydenta Rosji Władimira Putina wygłoszone na zjeździe Jednej Rosji w miniony weekend. Zarzucił Putinowi, który ubolewał nad nierozwiązanymi problemami socjalnymi, obłudę, bowiem - zdaniem Nawalnego - "Putin i Jedna Rosja mogli te problemy rozwiązać wcześniej". Opozycjonista przypomniał też przywódcy Rosji, że "przez ostatnie 22 lata dysponuje niekontrolowaną władzą".
Władze wzywają Google w sprawie portalu
Tymczasem urząd Roskomnadzor, państwowy regulator internetu i mediów w Rosji, zażądał od koncernu Google ujawnienia, kto jest administratorem portalu internetowego "Inteligentne głosowanie".
Urząd oświadczył, że portal narusza przepisy rosyjskie dotyczące danych osobowych, wymaga bowiem od użytkowników zarejestrowania się i podania pewnych danych. Jednocześnie - według regulatora - portal nie uprzedza użytkowników, że dane przechowywane są poza granicami Rosji. Według przepisów rosyjskich takie bazy danych powinny być zlokalizowane w kraju.
Autorka/Autor: asty/kg
Źródło: PAP