Zmarła nieoczekiwanie, po wypadku na nartach. Ale - jak mówi rodzina aktorki - nie cała. Rodzina Natashy Richardson przekazała jej organy do przeszczepów - pisze na swojej stronie internetowej magazyn "People".
- Dawstwo organów jest "bardzo Nataszyne" - powiedziała redakcji osoba zaprzyjaźniona z rodziną aktorki. - Spędziła tak wiele czasu walcząc przeciwko piętnowaniu ludzi z AIDS. Ktoś taki w sposób naturalny daje swe organy. Przynajmniej przez ten gest coś dobrego wyniknie z całej tragedii - dodał rozmówca gazety.
45-letnia Natasha Richardson zmarła 18 marca, po wypadku na nartach w kanadyjskim kurorcie. Doznała obrażeń mózgu. Osierociła dwóch synów: 13-letniego Michaela oraz 12 letni Jacka i męża, aktora Liama Neesona.
- Liam daje sobie radę - powiedział magazynowi przyjaciel rodziny Blaine Trump. - Zabierze mu troche czasu, by to przetrawić. Ale mówi, że rodzina musi iść naprzód - dodaje. Irlandzki aktor ma wrócić niebawem do pracy w Toronto przy spektaklu "Chloe" a jego synowie już wrócili do szkoły.
Źródło: PAP, people.com