wideo 2/29
W miejscu katastrofy prezydenckiego tupolewa w Smoleńsku jest we wtorek reporter TVN24 Rafał Poniatowski. Powiedział, że polska delegacja w tym roku była skromna, "nie było nikogo z Warszawy, nie było delegacji rządowej". Kwiaty złożył ambasador RP w Rosji Włodzimierz Marciniak. Poniatowski zauważył także, że polska delegacja nie oddała hołdu ofiarom w "tradycyjnym miejscu", czyli pod brzozą, wokół której leżały szczątki samolotu, tylko pod krzyżem, który w pobliżu miejsca katastrofy postawili mieszkańcy Smoleńska.
Źródło: tvn24