W ubiegłym roku w Rosji zginęły w atakach na tle rasistowskim 74 osoby, o 20 procent więcej niż w roku 2006 - poinformowało w opublikowanym w piątek raporcie moskiewskie Biuro Praw Człowieka.
- W porównaniu z rokiem poprzednim (2006) liczba ataków wzrosła o jedną trzecią, a zabójstw o 20 procent. Podwoiła się liczba rannych w tych atakach - głosi raport. Niepokojące jest też to, że ataków coraz częściej dokonują dobrze zorganizowane grupy.
Większości przestępstw na tle rasowym dokonano w Moskwie i w regionie moskiewskim, gdzie zginęły łącznie 44 osoby, lecz problem ten istnieje także w innych rejonach Rosji.
Z szacunków obrońców praw człowieka wynika, że w Rosji jest około 60 000 działaczy ugrupowań skrajnych i neonazistowskich, kierujących swe ataki głównie przeciwko osobom pochodzącym z Kaukazu i Azji Środkowej. Wśród ofiar ekstremistów są też cudzoziemcy: z Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24