Kilka tysięcy Palestyńczyków zebrało się w środę na placu w Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu, by wyrazić solidarność z kilkuset palestyńskimi więźniami prowadzącymi strajk głodowy w Izraelu.
Organizatorzy wiecu apelowali o nową kampanię obywatelskiego nieposłuszeństwa wobec władz izraelskich. Więźniowie rozpoczęli bezterminowy protest 17 dni temu. Domagają się lepszych warunków, w tym umożliwienia wizyt rodzin.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża wydał w środę oświadczenie, w którym apeluje do władz izraelskich, by zaprzestały "systematycznego wstrzymywania" wizyt rodzin więźniów prowadzących strajk głodowy - pisze Associated Press, zaznaczając, że Czerwony Krzyż rzadko wydaje takie oświadczenia.
Zebrani w Ramallah na placu Nelsona Mandeli manifestanci wymachiwali palestyńskimi flagami i plakatami ze słowami przywódcy strajku Marwana Bargutiego mówiącymi o zerwaniu kajdan i zwycięstwie.
Barguti, skazany pięciokrotnie na dożywocie palestyński lider, odbywa karę więzienia od 2002 roku, ale wciąż znajduje się na czele sondaży, badających społeczne poparcie dla ewentualnych następców 82-letniego prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa.
Abbas u Trumpa
Wiec w Ramallah zbiegł się ze spotkaniem w Białym Domu palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Obaj politycy wyrazili nadzieję na izraelsko-palestyńskie porozumienie pokojowe, lecz nie powiedzieli, jak można to osiągnąć.
Obecnie w izraelskich więzieniach przebywa około 6,5 tysiąca Palestyńczyków, w tym 62 kobiety i 300 nieletnich. Kilkuset przetrzymywanych jest bez procesu i postawieniu zarzutów. Od 1967 roku, gdy Izrael zajął Zachodni Brzeg, wschodnią część Jerozolimy i Strefę Gazy, w izraelskich więzieniach przebywało ponad 850 tysięcy Palestyńczyków.
W geście solidarności ze strajkującymi w wielu miastach na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy tysiące ludzi od dwóch tygodni biorą udział w manifestacjach.
Według rzecznika izraelskiej służby więziennej Asada Libratiego strajk głodowy prowadzi nadal 850 więźniów, a w ubiegłym tygodniu było ich 1300.
Autor: pk/sk / Źródło: PAP