Rada Północnoatlantycka wezwała Moskwę do zapewnienia swobodnego dostępu do ukraińskich portów i umożliwienia żeglugi na Morzu Azowskim. Wskazała, że nie ma usprawiedliwienia dla użycia siły militarnej przez Rosję. "NATO jest z Ukrainą" - zapewnił sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg poinformował, że spotkał się z przewodniczącym Rady Najwyższej Ukrainy Andrijem Parubijem, żeby przedyskutować sytuację dotyczącą Morza Azowskiego. "NATO jest z Ukrainą" - zapewnił na Twitterze.
Z kolei Rada Północnoatlantycka, czyli główny organ decyzyjny NATO, wezwała do spokoju i powstrzymania się od działań.
Met the Chairman of Ukraine's Parliament Andriy Parubiy today to discuss the serious situation in the Sea of Azov. #NATO stands with #Ukraine. Read the new statement from the North Atlantic Council here: https://t.co/JzEE41mQFn pic.twitter.com/I0isOvszJ5
— Jens Stoltenberg (@jensstoltenberg) 27 listopada 2018
"Zdecydowanie potępiamy bezprawną i nielegalną aneksję Krymu"
"Nie ma usprawiedliwienia dla użycia przez Rosję siły wojskowej przeciwko ukraińskim okrętom i marynarce wojennej. Wzywamy Rosję do niezwłocznego uwolnienia ukraińskich marynarzy i statków, które zajęła" - podkreślono w oświadczeniu uzgodnionym przez 29 krajów członkowskich.
Ich przedstawiciele podtrzymali pełne poparcie dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy w uznanych przez społeczność międzynarodową granicach i na wodach terytorialnych.
"Zdecydowanie potępiamy bezprawną i nielegalną aneksję Krymu przez Rosję, której nie uznajemy i której nie będziemy uznawać. Budowa i częściowe otwarcie przez Rosję mostu kerczeńskiego stanowi kolejne naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy" - czytamy w oświadczeniu Rady Północnoatlantyckiej.
Zapewniono w nim, że NATO wspiera Ukrainę i będzie nadal udzielać politycznego i praktycznego wsparcia temu krajowi w ramach istniejącej współpracy. NATO ma nadal monitorować sytuację.
Rosyjski atak na ukraińskie statki
W niedzielę Rosjanie zaatakowali trzy jednostki ukraińskiej marynarki wojennej, które płynęły z Odessy do portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim.
Do incydentu doszło w pobliżu mostu nad Cieśniną Kerczeńską, zbudowanego przez Rosję po zaanektowaniu Krymu. Według strony ukraińskiej zdarzenie miało miejsce na wodach neutralnych. Moskwa utrzymuje, że Ukraińcy wpłynęli na jej wody terytorialne.
W wyniku ostrzału rannych zostało sześciu ukraińskich marynarzy - podały władze w Kijowie, według których łącznie na pokładach trzech jednostek było 23 marynarzy. Wszyscy oni zostali zatrzymani przez Rosjan, którzy przejęli także ukraińskie okręty.
W związku z zaostrzeniem sytuacji parlament Ukrainy zatwierdził w poniedziałek dekret prezydenta Petra Poroszenki o stanie wojennym. Zacznie on obowiązywać od środy. Stan wojenny obejmie obwody przy granicy z Rosją i separatystycznym Naddniestrzem w Mołdawii oraz obwody położone nad Morzem Czarnym i Azowskim.
Autor: asty//now / Źródło: PAP