Próby pisania historii na nowo są niedopuszczalne i niemoralne, to próby ukrycia własnej hańby - oświadczył we wtorek prezydent Rosji Władimir Putin podczas uroczystości w moskiewskim Muzeum Żydowskim z okazji 70. rocznicy wyzwolenia Auschwitz.
We wtorek na całym świecie obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Został ustanowiony w 2005 roku przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych w rocznicę wyzwolenia przez żołnierzy Armii Czerwonej hitlerowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau w 1945 roku.
W uroczystościach rocznicowych na terenie dawnego obozu biorą udział przedstawiciele kilkudziesięciu państw. Zabrakło jednak Władimira Putina. Na czele delegacji rosyjskiej stanął szef administracji prezydenta Siergiej Iwanow.
W tym czasie prezydent Federacji Rosyjskiej odwiedził Muzeum Żydowskie i Centrum Tolerancji w Moskwie.
Tam wziął udział w uroczystościach upamiętniających ofiary Holokaustu, a także zwiedził czynną w tej placówce ekspozycję "Człowiek i katastrofa" opowiadającą o masowym unicestwianiu przez nazistów więźniów obozów koncentracyjnych.
Oświadczył m.in, że "próby pisania historii na nowo są niedopuszczalne i niemoralne".
Według Putina za takimi próbami przemilczania historii i pisania jej na nowo "nierzadko stoi chęć ukrycia własnej hańby, hańby małoduszności, hipokryzji i zdrady, usprawiedliwienie bezpośredniego lub pośredniego milczącego współdziałania z nazistami".
Jako przykład prezydent Rosji wspomniał działania stronników Stepana Bandery w czasie drugiej wojny światowej. - Banderowcy, sojusznicy nazistów brali udział w zagładzie Żydów w Odessie, Kijowie i innych częściach Ukrainy. Naziści prowadzili czystki etniczne w Rydze, Wilnie i Tallinnie. Oddajemy hołd tym wszystkim, którzy zostali zamordowani przez nazistów oraz ich sojuszników - podkreślił.
Putin ostrzega przed "podwójnymi standardami"
- Trudno sobie wyobrazić, że prawdziwe fabryki śmierci, masowe rozstrzeliwania i deportacje stały się straszliwą rzeczywistością XX wieku, że zostały w sposób przemyślany, z zimną krwią zorganizowane w cywilizowanej, jak wówczas się zdawało, Europie - powiedział prezydent Rosji, mówiąc o tragedii Holokaustu. - Dzisiaj spotykamy się z próbą rozbicia społeczeństw przez ekstremistów, nacjonalistów i terrorystów z przejawami rusofobii, antysemityzmu oraz nienawiści do innych narodów i kultur - kontynuował rosyjski przywódca. - Te instynkty były kiedyś wykorzystywane przez nazistów - dodał.
Putin wykorzystał obchody do przypomnienia konfliktu na Ukrainie. - Wszyscy wiemy, jak niebezpieczne są podwójne standardy i obojętność wobec losu innych narodów. Przykładem może być sytuacja na południowym wschodzie Ukrainy, gdzie od kilku miesięcy z zimną krwią rozstrzeliwani są cywile - mówił.
Moskiewskie muzeum
Moskiewskie Muzeum Żydowskie i Centrum Tolerancji dokumentuje historię rosyjskich Żydów od czasów carskich po współczesność. Placówka, ufundowana przez oligarchów bliskich Putinowi, powstała w roku 2012 w wybudowanej w 1927 roku zajezdni autobusowej w centrum Moskwy.
Budynek ten rosyjskie władze pod koniec lat 90. przekazały społeczności żydowskiej. Do 2012 roku mieściła się w nim galeria sztuki współczesnej "Garaż" Darii Żukowej, partnerki życiowej lojalnego wobec Kremla miliardera Romana Abramowicza.
Putin osobiście wsparł koncepcję muzeum, przekazując na jego rzecz równowartość swej miesięcznej pensji. Później przekazał placówce także cenne archiwalia żydowskie - bibliotekę Schneersona.
Organizatorzy muzeum stawiają sobie za cel nie tylko ukazywanie w kreatywny i interaktywny sposób codziennego życie i kultury Żydów, ale również przyczynianie się do dialogu międzykulturowego. Na terenie placówki funkcjonują wystawy stałe, ekspozycje czasowe, biblioteka, sklep muzealny, centrum badań, sale konferencyjne, ośrodek dla dzieci oraz koszerna kafejka.
Autor: kg/kka / Źródło: PAP