Putin chce uniezależnić rosyjski przemysł obronny od zagranicznych dostawców

 
Rosja chce być samowystarczalnaWikipedia

Prezydent Rosji Władimir Putin oznajmił, że rosyjski przemysł zbrojeniowy powinien podjąć próbę uniezależnienia się od zagranicznych dostawców i stać się samowystarczalny.

- Musimy dołożyć wszelkich starań, by wszystko, co jest wykorzystywane w naszym sektorze obronnym, było produkowane na naszym terytorium, żebyśmy nie byli od nikogo uzależnieni - powiedział Putin na spotkaniu z przedstawicielami obronności w swej rezydencji nad Morzem Czarnym.

- Jestem pewien, że nasz przemysł zbrojeniowy na tym zyska. Trzeba przystosować nasze ośrodki naukowe - powiedział Putin.

Zapowiedzi Kremla

Rosyjski prezydent już w kwietniu zapowiadał, że jego kraj będzie w stanie zrekompensować sam wszelkie straty w imporcie wyrobów dla swojego kompleksu zbrojeniowego wynikłe z ukraińskiego kryzysu. Zdaniem Putina Rosja zdoła zrekompensować import z Ukrainy - jej przemysł obronny jest blisko powiązany z tym samym przemysłem u sąsiada - w czasie od 1 do 2,5 roku w zależności od rodzaju produkcji. - To tylko kwestia czasu i pieniędzy - powiedział.

Również w kwietniu Putin zapowiedział zwiększenie tempa produkcji systemów obrony przeciwlotniczej przeznaczonych na eksport, w tym systemu S-300, na bazie którego tworzone są wspólnie z Białorusią i Kazachstanem systemy obronne.

Rosyjski prezydent na posiedzeniu komisji ds. współpracy wojskowo-technicznej podkreślił, że systemy S-300, 3-400 oraz samobieżny przeciwlotniczy zestaw artyleryjsko-rakietowy Pancyr-S1 (kod NATO SA-22 Greyhound) dzięki swoim parametrom przodują na światowym rynku broni. Przypomniał, że na Rosję przypada światowa produkcja około jednej trzeciej systemów obrony przeciwlotniczej, a ich udział w eksporcie w 2013 roku wzrósł z 13 do 20 procent.

Rosja jest drugim na świecie eksporterem broni.

Amerykańskie sankcje, rosyjskie groźby

28 kwietnia USA po raz kolejny zaostrzyły sankcje wobec Moskwy, wprowadzając m.in. zakaz wydawania pozwoleń na wywóz do Federacji Rosyjskiej "jakichkolwiek wyrobów high-tech, które mogłyby przyczynić się do wzmocnienia zdolności wojskowych Rosji".

We wtorek rosyjski wicepremier Dmitrij Rogozin poinformował, że w ramach reakcji na amerykańskie sankcje Moskwa zabroni wynoszenia w kosmos amerykańskich ładunków wojskowych przy użyciu silników rakietowych produkcji rosyjskiej. Rosyjski wicepremier powiedział też, że Rosja nie przystanie na postulat USA, by przedłużyć eksploatację Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) poza rok 2020. Waszyngton chciałby, żeby ISS, która jest projektem 15 państw i przykładem dobrej współpracy rosyjsko-amerykańskiej, funkcjonowała co najmniej do 2024 roku. Tylko rosyjskie statki kosmiczne Sojuz mogą obecnie dostarczać astronautów na ISS; USA zakończyły swój program promów kosmicznych.

Autor: mtom / Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia