Zarówno amerykańska jak i brytyjska prasa chwali ogłoszony w środę wcześniej przez prezydenta USA Baracka Obamę zwrot w dotychczasowej polityce izolowania Kuby. "New York Times" i "Financial Times" podkreślają historyczne znaczenie decyzji Obamy.
Oba dzienniki w komentarzach redakcyjnych zwracają uwagę na fiasko trwającej ponad pół wieku polityki Waszyngtonu wobec komunistycznego reżimu. "Administracja Obamy rozpoczyna okres transformacji dla milionów Kubańczyków, którzy cierpieli w wyniku 50 lat wrogości między dwoma narodami" - argumentuje "NYT".
Dodatkowo twarda postawa Waszyngtonu zjednywała Hawanie sojuszników na arenie międzynarodowej - przypominają oba dzienniki.
"W ostatnich dekadach amerykańskie twarde podejście było popularne w USA, szczególnie w enklawach zamieszkanych przez kubańskich emigrantów, gdzie na głosy i wsparcie finansowe mogli liczyć konserwatywni Republikanie; wystarczy, że dociskali władze w Hawanie. Oczywiście kubańskie władze nie pozostają bez winy, szczególnie że przez lata zimnej wojny wysyłali żołnierzy i doradców do Afryki i na kontynent amerykański. Jednak twarda polityka USA zjednywała dyktaturze Castro sympatię, której w innym przypadku by nie zyskała. Szczególnie w Ameryce Łacińskiej embargo USA (wobec Kuby - red.) było negatywnie odbierane i prowadziło do postawy antyamerykańskiej zarówno z lewa jak i prawa" - ocenia "FT".
Decyzja pozytywnie odebrana w Europie
Jednocześnie londyński dziennik zwraca uwagę, że wtorkowa decyzja Waszyngtonu zostanie pozytywnie przyjęta w Europie, a w szczególności w Hiszpanii, która od wielu lat apelowała o ocieplenie stosunków na linii USA-Kuba.
Podkreślając fiasko trwającej pół wieku polityki USA wobec Kuby "NYT" zauważa, że lepsze skutki przyniesie otwarcie Waszyngtonu na społeczeństwo obywatelskie tego komunistycznego kraju, "dzięki czemu inne państwa nie będą już mogły traktować Kuby jako ofiary polityki Stanów Zjednoczonych".
Podsumowując, oba dzienniki chwalą za odważną decyzję nie tylko Obamę, ale także Raula Castro, który od objęcia władzy w Hawanie wyraźnie zabrał się za reformowanie kraju.
"Mimo że Kuba pozostaje represyjnym państwem policyjnym z niewydajną gospodarką, to jednak pod jego rządami od 2008 roku kraj rozpoczął szereg ekonomicznych reform, które pozytywnie wpłynęły na życie zwykłych Kubańczyków i doprowadziły do złagodzenia ograniczeń w podróżach, które tamtejsze władze tak brutalnie nałożyły na swoich obywateli" - ocenia "NYT".
Autor: kło\mtom / Źródło: PAP