Relacjonowali marsz "Dziady przeciw terrorowi". Zarzuty, kary aresztu i grzywny wobec dziennikarzy

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Dwaj dziennikarze telewizji Biełsat, zatrzymani w czasie niedzielnych protestów na Białorusi odbywających się pod hasłem "Dziady przeciwko terrorowi", są podejrzanymi w sprawie karnej o udział w masowych zamieszkach – poinformowała ich redakcja. Kolejny reporter został zwolniony, wymierzono mu grzywnę. Wobec innych zatrzymanych dziennikarzy orzekane są kary aresztu.

Oglądaj TVN24 w internecie>>>

Redakcja Biełsatu przekazała w poniedziałek, że Zmicier Sołtan, Zmicier Krauczuk i Arciom Bahasłauski zostali zatrzymani podczas relacjonowania niedzielnego marszu w Mińskiu pod hasłem "Dziady przeciw terrorowi". Biełsat podał, że po interwencji adwokata Krauczuk został zwolniony. Wymierzono mu grzywnę wysokości 135 rubli białoruskich (200 zł). Pozostałych dwóch dziennikarzy nie miało jeszcze kontaktu z adwokatem. Są podejrzanymi w sprawie karnej o udział w masowych zamieszkach - poinformowała ich redakcja.

Niezależne media białoruskie donosiły w niedzielę, że Sołtan został pobity, zabrano mu kamerę i telefon.

Troje skazanych dziennikarzy

Niezależnie Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ) poinformowało, że troje innych dziennikarzy zostało w poniedziałek skazanych na kilkanaście dni aresztu.

Zatrzymani w niedzielę dziennikarze gazety "Nowy Czas" Jana Trusiła i Dzmitryj Dzmitryjeu otrzymali odpowiednio 13 i 10 dni aresztu. BAŻ podkreśla, że Dzmitryjeua zatrzymywano w ciągu ostatniego miesiąca podczas pracy już trzykrotnie.

Dziennikarz agencji BiełaPAN Pawieł Dabrawolski został skazany na 15 dni aresztu za udział w nielegalnej akcji protestacyjnej 18 października.

Wiadomo także o innych karach aresztu. Na przykład wykładowczyni mińskiego uniwersytetu lingwistycznego Natalla Dulina została skazana na 14 dni aresztu.

231 podejrzanych osób

Białoruski Komitet Śledczy poinformował w poniedziałek, że wszczęto sprawę karną w związku z "organizowaniem działań, poważnie naruszających porządek publiczny oraz aktywny udział w nich" w niedzielę i za podejrzane uznano 231 osób.

Komitet podał w oświadczeniu, że podczas nielegalnych zgromadzeń w niedzielę w Mińsku zatrzymano kilkaset osób. "Ich działania były połączone z otwartym niespełnianiem żądań przedstawicieli władz i pociągnęły za sobą utrudnienie pracy transportu. Zostały także uszkodzone obiekty infrastruktury miejskiej i samochód organów spraw wewnętrznych" – poinformował komitet, dodając, że "są prowadzone czynności śledcze i operacyjne w celu identyfikacji innych osób mających związek z działalnością niezgodną z prawem".

Wcześniej białoruskie MSW poinformowało, że w niedzielę zatrzymano w Mińsku około 300 osób. 

BiałoruśPAP/Maciej Zieliński

Autorka/Autor:tas, pp/dap

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: