Nie ma podstaw, by uznać wybory prezydenckie w szeregu lokali wyborczych za nieważne - oświadczyła w poniedziałek na swojej stronie internetowej Centralna Komisja Wyborcza Białorusi. "Argumenty mające w istocie charakter domysłów nie mogą być powodem uznania skarg" - napisano w odpowiedzi na skargi wyborcze.
"Wnioskodawcy nie przedstawili Centralnej Komisji danych, które świadczyłyby o tym, że komisje wyborcze ustanowiły wynik wyborów nieprawidłowo. Argumenty mające w istocie charakter domysłów nie mogą być powodem uznania skarg. W takich warunkach nie ma podstaw do uznania wyborów w lokalach wyborczych za nieważne" - napisano w odpowiedzi na skargi wyborcze.
Komisja zaznaczyła, że może zlecić powtórne podliczenie głosów w danym lokalu w razie stwierdzenia błędów lub niezgodności w protokołach okręgowych i obwodowych komisji wyborczych lub innych nieprawidłowości w trakcie głosowania lub przy podliczaniu głosów. "Informacji o takich nieprawidłowościach we wnioskach nie zamieszczono" - napisano.
Wynik wyborów prezydenckich na Białorusi zaskarżyła główna rywalka prezydenta Alaksandra Łukaszenki, Swiatłana Cichanouska, a także inni kandydaci: była deputowana Hanna Kanapacka, współprzewodniczący ruchu Mów Prawdę Andrej Dzmitryjeu i lider Białoruskiej Socjaldemokratycznej Hramady Siarhiej Czeraczań. Według oficjalnych danych w wyborach prezydenckich, które odbyły się 9 sierpnia, ubiegający się o reelekcję Łukaszenka miał zdobyć 80,1 procent głosów, a Swiatłana Cichanouska - 10,1 procent głosów.
Źródło: PAP