Protesty i starcia w Kosowie. Czterech policjantów rannych

Kosowska policjaCC BY-SA 3.0 | SUHEJLO

24 kosowskich Albańczyków zatrzymano w niedzielę, gdy protestując przeciwko planowanej wizycie grupy kosowskich Serbów w prawosławnej świątyni na południu Kosowa starli się z policją. Według sił bezpieczeństwa rannych zostało czterech funkcjonariuszy.

Doszło do starć między policyjnym oddziałem prewencji a około setką albańskich demonstrantów, którzy protestowali przeciwko wizycie Serbów w wiosce Muszutiszte, gdzie znajduje się m.in. monastyr Świętej Trójcy. Wieś położona jest ok. 50 km na południowy zachód od Prisztiny.

Rzecznik policji powiedział, że czterej funkcjonariusze zostali ranni, w tym dwaj ciężko. Według mediów policja użyła gazu pieprzowego do rozpędzenia manifestantów, wśród których też są poszkodowani.

Serbowie zrezygnowali

Ostatecznie Serbowie, którzy już podjechali blisko wsi, zrezygnowali z wizyty - poinformował rzecznik policji. Albańczycy uzasadnili swój protest zbrodniami popełnionymi przez Serbów na Albańczykach podczas wojny w Kosowie w latach 1998-1999.

Wojna w Kosowie, wówczas serbskiej prowincji, wybuchła w lutym 1998 roku. Zakończyła się po 78 dniach w 1999 roku, po bombardowaniach Serbii przez NATO. Dopiero interwencja międzynarodowa zakończyła liczne represje wobec cywilów i czystki etniczne w Kosowie, gdzie Albańczycy stanowili 90 proc. ludności, a Serbowie - 10 proc.

Kosowo ogłosiło niepodległość w lutym 2008 roku. Choć Serbia nie uznaje Kosowa, Belgrad i Prisztina podpisały przy pośrednictwie UE porozumienie o normalizacji stosunków, które umożliwiło Serbii podjęcie starań o członkostwo Unii.

Autor: iwan/gry / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: CC BY-SA 3.0 | SUHEJLO