Protest Ujgurów rozbity

Aktualizacja:

W obawie przed powtórką niedzielnych krwawych zamieszek chińskie władze zamknęły meczety w Urumczi, do których uczęszczają Ujgurowie, muzułmańscy mieszkańcy prowincji Xinjiang. Mimo zakazu na ulice znów wyszły małe grupy Ujgurów.

Kilkuset demonstrantów pojawiło się przed Białym Meczetem otoczonym przez uzbrojonych policjantów i samochody opancerzone. W chwilę później funkcjonariusze szybko rozbili manifestację.

Według świadków, pięć lub sześć osób zostało zatrzymanych.

Policja pilnuje

Ujgurowie zebrali się przed meczetem, mimo postanowienia władz, które zabroniły piątkowych publicznych modłów. Tego, by do meczetów, i tak w większości zamkniętych od niedzieli, nie dostali się wierni, pilnują tysiące policjantów i żołnierzy.

- Dla dobra porządku publicznego wszystkie meczety ogłosiły wiernym, że nie będzie piątkowych modłów, a wierni mają zostać w domu i tam się modlić - cytuje BBC anonimowego chińskiego urzędnika, dodając, że mimo zakazu do jednej ze świątyń wierni dostali dopuszczeni.

Ujgurowie bezradni

Sami Ujgurowie, których cytuje brytyjski serwis, wydają się obojętni wobec zakazu modlitw. - Co możemy zrobić - mówi jeden z nich. Z kolei Chińczycy Han popierają zamknięcie meczetów.

Komentując posunięcie Chińczyków, BBC zauważa, że chińskie władze wolą zirytować Ujgurów zamykając meczety, niż dopuścić, by podczas piątkowych modłów zebrały się w nich dziesiątki tysięcy ludzi. Zdaniem władz, mogłoby to doprowadzić do kolejnej fali przemocy.

Ilu ludzi zginęło w Urumczi?

Oficjalnym powodem ograniczeń w Urumczi są niedzielne zamieszki, które wybuchły w niedzielę, po wiecu zwołanym przez Ujgurów w następstwie starć między Ujgurami a Hanami, do jakich doszło w jednej z fabryk w czerwcu.

Ujgurzy twierdzą, że podczas starć tego dnia śmiertelnych ofiar było więcej niż 156, o których mówią dane oficjalne.

Do dalszych protestów doszło we wtorek, gdy kobiety ujgurskie demonstrowały przeciw aresztowaniu członków ich rodzin. Na ulice wyszły wówczas, szukając odwetu, grupy uzbrojonych w pałki Hanów. Interweniowały służby bezpieczeństwa.

Źródło: Reuters, BBC, PAP