"Propaganda zabija". W Rosji "rodzi się neostalinizm". O Niemcowie w Strasburgu


Rosyjski opozycjonista Borys Niemcow był kolejną ofiarą propagandy i atmosfery nienawiści, szerzonej w Rosji Władimira Putina - mówili eurodeputowani w trakcie środowej debaty w Strasburgu. Niektórzy porównywali sytuację w Rosji do czasów stalinizmu.

ZABÓJSTWO BORYSA NIEMCOWA. CZYTAJ RAPORT TVN24.PL

- Wszyscy czuliśmy nie tylko smutek, ale i oburzenie, gdy dowiedzieliśmy się o zabójstwie Borysa Niemcowa - powiedziała szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini w trakcie debaty Parlamentu Europejskiego na temat zabójstwa jednego z liderów rosyjskiej opozycji. Niemcow 27 lutego został zastrzelony w Moskwie w pobliżu Kremla.

Ofiary tych, którzy wzięli na cel "wrogów państwa"

Według Mogherini, zastrzelony polityk był "adwokatem na rzecz nowoczesnej, demokratycznej i otwartej na świat Rosji". - Bronił wartości, które wszyscy podzielamy: szacunku dla godności ludzkiej, przywiązania do demokracji i wiary w siłę społeczeństwa obywatelskiego. Sprzeciwiał się wojnie na Ukrainie i zbierał dowody na zaangażowanie rosyjskich żołnierzy w te wojnę - dodała Włoszka.

Mogherini podkreśliła, że to morderstwo przywołało pamięć kilkorga innych Rosjan: Natalii Estemirowej, Anny Politkowskiej, Stanisława Markiełowa, Anastazji Baburowej, Siergieja Magnitskiego i Aleksandra Litwinienki. - Ci dziennikarze, prawnicy, oficerowie wywiadu, obrońcy praw człowieka mieli ze sobą niewiele wspólnego, dopóki nie stali się ofiarami tych, którzy wzięli na cel tzw. wrogów państwa - powiedziała szefowa unijnej dyplomacji.

Jak dodała, konflikt na Ukrainie nasilił publiczne dyskusje w Rosji o tzw. piątej kolumnie. - Rosyjskie władze nie tylko mają obowiązek przeprowadzenia pełnego i przejrzystego śledztwa w sprawie morderstwa Borysa, ale muszą też położyć kres atmosferze podejrzliwości, nienawiści i nietolerancji dla innych poglądów - podkreśliła Mogherini.

W Rosji "rodzi się neostalinizm"

Zdaniem Rebeki Harms, niemieckiej eurodeputowanej Zielonych, rosyjski prezydent prowadzi "politykę niezwykle agresywną, politykę śmierci". - Ci, którzy próbują w Rosji otwarcie mówić prawdę, padają ofiarą zamachów. Propaganda zabija - powiedziała Harms. - Prezydent Putin odwrócił koło historii w swoim kraju. Opozycjoniści są traktowani jak zdrajcy. To ogromny krok wstecz. Głasnost i pieriestrojka zostały całkowicie zaprzepaszczone - oceniła.

Estońska socjaldemokratka Marju Lauristin uznała, że Niemcow został zamordowany przez "atmosferę nienawiści, wojnę propagandową Putina przeciwko Zachodowi i demokracji". - Możemy zobaczyć, jak Rosja Putina przenosi się w najczarniejszy okres, podobny do lat 30. XX wieku - powiedziała. - Ten rodzący się neostalinizm w Rosji realizowany jest przy pomocy sprytnie zarządzanych mediów - oceniła.

Centroprawicowa eurodeputowana z Łotwy Sandra Kalniete powiedziała, że zabójstwo Niemcowa było "sygnałem wysłanym przez system Putina do całego demokratycznego świata, że będzie on bronił dyktatury wszelkimi możliwymi środkami". - Jednak każda dyktatura wcześniej czy później upadnie. Dlatego musimy podjąć strategiczne działania, by ochronić się przed reżimem Putina - dodała, apelując m.in. o zwiększanie wydatków obronnych i wzmacnianie bezpieczeństwa energetycznego UE.

Głos zabrał także europoseł PiS Andrzej Duda. Jak powiedział, wydaje się, że "dzisiejsza Rosja nie ma już nic wspólnego z demokracją", czego dowodem jest drastyczne łamanie rosyjskiej konstytucji, naruszenie przez Rosję zobowiązań Rady Europy oraz agresja na Ukrainę i aneksja Krymu.

W czwartek Parlament Europejski ma przyjąć rezolucję w sprawie zabójstwa Niemcowa.

Autor: adso//rzw / Źródło: PAP

Raporty: