Prokurator Ignatienko trafił do moskiewskiego aresztu

Aktualizacja:
 
Aleksander Ignatienko jest kluczową postacią tzw. afery kasyngenproc.gov.ru

Były rosyjski prokurator Aleksander Ignatienko, przed południem przekazany stronie rosyjskiej, jest już w areszcie śledczym w Moskwie. Jak poinformował jego obrońca, w piątek śledczy zamierzają go przesłuchać i przedstawić mu zarzuty.

Aleksander Ignatienko o godz. 11 został przekazany stronie rosyjskiej na warszawskim lotnisku Okęcie Samolotem Polskich Linii Lotniczych LOT został przetransportowany do Moskwy, gdzie umieszczono go w jednym z aresztów śledczych. Według rosyjskich mediów Ignatienko trafił do podlegającego Ministerstwu Sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej aresztu Lefortowo.

Cytowany przez agencję Interfax obrońca byłego prokuratora Aleksandr Asnis poinformował, że w piątek śledczy zamierzają przedstawić jego klientowi zarzuty i przesłuchać go. Wcześniej Asnis oświadczył, że nie widzi podstaw do dalszego trzymania Ignatienki za kratami.

- Wszyscy podejrzani w tej sprawie od dawna są na wolności. Co więcej, po interwencji Prokuratury Generalnej aresztowanie niektórych spośród oskarżonych zostało uznane za bezprawne - powiedział adwokat, którego przytoczył dziennik "Kommiersant".

Gazeta przypomniała, że zgodnie z Kodeksem postępowania karnego FR po ekstradycji podejrzanego sąd może przedłużyć mu areszt na okres do sześciu miesięcy niezależnie od tego, jak długo był przetrzymywany pod strażą za granicą.

Był poszukiwany przez Interpol

Ignatienko, były pierwszy zastępca prokuratora obwodu moskiewskiego, był poszukiwany przez Interpol. Został zatrzymany przez ABW pierwszego stycznia 2012 r. w okolicach Zakopanego. Byłego prokuratora ścigano na podstawie międzynarodowego listu gończego za przestępstwa korupcyjne i oszustwo popełnione na terenie Rosji.

Do środy Ignatienko przebywał w tarnowskim zakładzie karnym; rano opuścił zakład i w specjalnym transporcie został przewieziony do Warszawy. Także w środę Sąd Okręgowy w Nowym Sączu miał wydać decyzję w sprawie ewentualnego przedłużenia aresztu ekstradycyjnego Ignatience. Posiedzenie zostało jednak odroczone do 8 lutego.

Gowin godzi się na ekstradycję

Na początku lutego zeszłego roku Sąd Okręgowy w Nowym Sączu zgodził się na ekstradycję Ignatienki do Rosji i przedłużył mu areszt do 9 czerwca. Akta sprawy przekazano do Ministerstwa Sprawiedliwości, ponieważ to minister podejmuje ostateczną decyzję w sprawie wydania podejrzanego na mocy ekstradycji.

W listopadzie minister sprawiedliwości Jarosław Gowin oświadczył, że zgodził się na ekstradycję Ignatienki do Rosji. Jak poinformował, o takiej decyzji przesądziło zagwarantowanie przez Rosję polskich warunków ws. zakresu odpowiedzialności i kar, jakie mogą zapaść wobec tego b. prokuratora z Moskwy. Ignatience stawiane są dwa zarzuty. Pierwszy, że od sierpnia 2009 do kwietnia 2010 r. jako pierwszy zastępca prokuratora obwodu moskiewskiego, działając w porozumieniu z innymi osobami w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, zdecydował się nie ścigać nielegalnej działalności czterech osób, związanej z organizacją przemysłu hazardowego. Według Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej przyjął za to łapówkę w wysokości ok. 1,5 mln dolarów. Drugi zarzut dotyczy doprowadzenia jednego z organizatorów przemysłu hazardowego, wspomnianego w pierwszym zarzucie, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

Autor: mtom,db/k,jaś / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: genproc.gov.ru