Proces za "Młot Kowalski". Setki oficerów trafią za kraty


Ponad 300 oficerów tureckiej armii, w tym dowódcy najbardziej prestiżowych formacji, usłyszało wyroki w procesie, w którym oskarżeni byli o próbę obalenia rządu. Sąd nie dał wiary ich tłumaczeniom, że szykowany przewrót był tylko "częścią wojskowych ćwiczeń". Trzech generałów skazano na dożywocie. Kary zmniejszono im do 20 lat więzienia bo jako okoliczność łagodzącą przyjęto, że z zawiązywanego w 2003 roku spisku nic nie wyszło.

"Młot Kowalski" - bo taki właśnie kryptonim nosiła operacja - miała w zamyśle wojskowych wywołać chaos w kraju poprzez serię działań prowokacyjnych, co pozwoliłoby z kolei na dokonanie puczu.

W trwającym od dwóch lat procesie, określanych przez część tureckich dziennikarzy jako "historyczny", prokuratura żądała kar od 15 do 20 lat więzienia dla 365 mężczyzn, z których wszyscy prócz jednego to byli lub czynni oficerowie armii.

Kwiat wojska

O kierowanie przygotowaniami do operacji oskarżano trzech byłych generałów: dowódcę elitarnej 1. Armii gen. Cetina Dogana, byłego dowódcę lotnictwa gen. Halila Ibrahima Firtinę oraz byłego dowódcę floty adm. Ozdena Orneka. Sąd orzekł wobec nich karę dożywocia, zamienioną jednak na 20 lat więzienia z powodu niepowodzenia ich planu.

Wyroki usłyszało w piątek także 327 innych byłych lub czynnych oficerów tureckiej armii. Najwyższe spośród kar przewidują 18 lat więzienia. Sąd uniewinnił 34 osoby, a postępowanie wobec jednej zostało odłożone. Agencja Associated Press podała, że oczekiwane są apelacje skazanych.

Misterny plan, który nie wypalił

Według oskarżenia, przygotowania do "młota kowalskiego" podjęto w rok po objęciu władzy przez - jak utrzymywali wojskowi spiskowcy - sprzyjającego islamistom obecnego premiera Recepa Tayyipa Erdogana. Operacja przewidywała zorganizowanie zamachu bombowego w historycznym meczecie, zestrzelenie odrzutowego myśliwca w taki sposób, by obwiniono o to Grecję, oraz aresztowanie setek tysięcy ludzi w celu zdestabilizowania i obalenia rządu.

Adwokaci oskarżonych twierdzili podczas procesu, że przedstawione przez prokuraturę dokumenty były jedynie częścią scenariusza gry wojennej zorganizowanej w ramach wojskowego seminarium, a inne materiały wykorzystane jako dowody winy to fałszywki. Sąd nie dał temu wiary.

Wyszło na odwrót

Proces wysokich rangą wojskowych, jak pisze Associated Press, jeszcze dekadę temu będący nie do pomyślenia w Turcji, przyczynił się do zmiany w układzie władzy na korzyść cywilnego rządu.

Autor: ŁOs//gak / Źródło: tvn24.pl, PAP