Prezydent Wenezueli dziękuje Trumpowi za krytykę. "Ludzie bardziej mnie kochają"


- To zaszczyt, że każdego dnia przywódca imperium o mnie wspomina. To oznacza, że robię coś dobrze - oświadczył wenezuelski prezydent Nicolas Maduro podczas swojego cotygodniowego programu w telewizji, odnosząc się do krytyki pod jego adresem formułowanej przez prezydenta USA. Waszyngton nałożył w tym roku sankcje na Wenezuelę, wzywając władze w Caracas do przywrócenia demokracji, zorganizowania wolnych wyborów i uwolnienia więźniów politycznych.

Donald Trump wielokrotnie krytykował publicznie Maduro i jego socjalistyczną partię PSUV. Pod koniec września, występując na wspólnej konferencji prasowej z premierem Hiszpanii Mariano Rajoyem, wezwał kraje Unii Europejskiej, by tak jak USA objęły Wenezuelę sankcjami.

"Dzięki sankcjom, otwiera się nowy świat"

Maduro, który właśnie wrócił z podróży do Rosji, Białorusi i Turcji, nazwał Trumpa "szefem wenezuelskiej opozycji". - Sprawił, że stałem się sławny na całym świecie. Za każdym razem, gdy o mnie mówi, ludzie jeszcze bardziej mnie kochają - powiedział prezydent Wenezueli. Dodał, że był przyjmowany z uznaniem za granicą, podczas wizyt w krajach, które mają nadszarpnięte relacje z Waszyngtonem. Maduro opowiadał, że podczas półtoragodzinnego spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem omawiał między innymi możliwość sprzedaży wenezuelskiej ropy za ruble tak, aby ominąć sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone. - Dzięki sankcjom Trumpa dla Wenezueli otwiera się całkiem nowy świat - stwierdził Maduro, dodając, że ma zamiar dokonywać transakcji handlowych również w euro, jenach i rupiach.

Cztery lata kryzysu, trzycyfrowa inflacja

15 października rząd Maduro stanie naprzeciw opozycji w wyborach na gubernatorów stanowych. Prezydent wykorzystał swój program w państwowej telewizji do oskarżenia wrogów o sabotowanie usług publicznych podczas kampanii, w tym do przecinania kabli telefonicznych.

Wenezuela, choć dysponuje największymi na świecie zasobami ropy naftowej, pogrążona jest od czterech lat w kryzysie gospodarczym, zmaga się z recesją i trzycyfrową inflacją oraz niedoborami żywności i leków. Opozycja oskarża prezydenta Maduro o doprowadzenie kraju do ruiny gospodarczej.

Od kwietnia w Wenezueli odbywają się wielkie protesty przeciwko próbom narzucenia społeczeństwu autorytarnych rządów PSUV i samego Maduro. Podczas tych wystąpień zginęło co najmniej 125 osób.

Autor: ToL//now / Źródło: Reuters