Gurbanguly Berdimuhamedow, autokratyczny prezydent Turkmenistanu, miał szczęście na wyścigach, na które obowiązkowo muszą chodzić obywatele. Jego koń wygrał w zawodach, co przyniosło mu 11 milionów dolarów.
Prezydentowi poszczęściło się w pierwszej rundzie ogólnokrajowych wyścigów konnych, które są organizowane na jego rozkaz. Berdimuhamedow interesuje się tym sportem, co automatycznie dotyczy całego kraju. Turkmeńskie media donoszą, iż pracownicy w państwowych firmach obowiązkowo muszą stawiać się na wyścigach, które tradycyjnie odbywają się w kwietniu. Co niedziela ludzie pod sankcją różnych kar oglądają ulubiony sport prezydenta. Po trwających miesiąc kwalifikacjach w niedzielę odbyły się wyścigi ogólnokrajowe, w których pierwszą rundę wygrał koń prezydenta. Berdimuhamedow miał na tym zarobić 11 milionów dolarów. Jak zapowiedział prezydent, pieniądze te wyda na dalszy rozwój hodowli koni i wyścigów w Turkmenistanie. Przywódcę małej środkowoazjatyckiej republiki stać na takie rozrywki, bowiem jego kraj jest położony na obfitych złożach gazu ziemnego. Ich eksploatacja przynosi krociowe zyski, na czym najwięcej zarabia autokratyczny przywódca. Znaczna część obywateli kraju żyje w biedzie.
Autor: mk/tr / Źródło: Ria Novosti
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru