Według brazylijskiej policji, Wallace Souza - prezenter miejscowej telewizji - był w stanie zrobić wszystko, żeby podnieść oglądalność swoich programów. Nie zawahał się nawet przed morderstwami.
Według władz, pisze BBC, Souza zlecił co najmniej pięć zabójstw. Zawsze na miejscu zbrodni jako pierwsza pojawiała się ekipa programu prezentera, a sam dziennikarz z pasją opowiadał o morderstwach.
Ich ofiary nie były przypadkowe - to przeważnie handlarze narkotyków. Nie oznacza to, że Souza działał jako tajemniczy mściciel i eliminował ze społeczeństwa kryminalistów. Souza, twierdzi policja, po prostu wykańczał konkurencję.
Media, morderstwa, narkotyki i polityka
Oprócz dziennikarskiej profesji Souza miał bowiem drugie zajęcie - handel narkotykami. Ale i to nie ostatni zawód dziennikarza. Oprócz tego Souza jest deputowanym do parlamentu stanu Amazonas.
I właśnie dzięki temu nie trafił jeszcze do więzienia, bo - mimo postawionych zarzutów - chroni go immunitet. Mniej szczęścia miał syn dziennikarza, który - oskarżony o współudział w zlecaniu morderstw - już trafił za kraty.
Źródło: BBC