Premier nie wprowadził się do rezydencji. Boi się duchów?


Japoński premier Shinzo Abe już pięć miesięcy zwleka z wprowadzeniem się do oficjalnej rezydencji szefa rządu. Zrodziło to plotki o tym, że być może obawia się duchów, które nawiedzają budynek, bo w przeszłości doszło tam do zabójstwa.

Abe przejął władzę w Japonii pięć miesięcy temu, ale to tej pory nie przeprowadził się wraz z żoną do oficjalnej rezydencji. Dziennikarze zaczęli więc pytać, czy premier obawia się duchów. Rząd w oficjalnym komunikacje zaprzeczył jednak tym doniesieniom.

Duchy straszą w rezydencji?

Rezydencja została zbudowana w 1929 roku i służyła najpierw jako kancelaria premiera. W 1932 roku zamordowano tam premiera Tsuyoshi Inukai. W 2000 r. budynek przeszedł gruntowny remont, a premierzy zwyczajowo mieszkają w nim od 2005 r. Plotki o duchach nawiedzających rezydencję krążą wśród personelu od dawna - napisała gazeta "Ashai". Abe nie podał jednak powodu, dla którego zwleka z przeprowadzką.

Autor: jk/tr / Źródło: Reuters