W 2022 roku Indie będą gotowe do wykonania pierwszego załogowego lotu w kosmos - zapowiedział w środę premier Narendra Modi. Premier wystąpił z okazji Dnia Niepodległości wygłoszonym przed Czerwonym Fortem w Delhi, po raz ostatni przed przyszłorocznymi wyborami. Chwalił również dokonania swojego rządu.
Indie rozwijają swój program kosmiczny, a w 2014 roku umieściły satelitę na orbicie Marsa. Jeśli plany załogowego lotu w kosmos dojdą do skutku, Indie byłyby czwartym po Stanach Zjednoczonych, Rosji (ZSRR) i Chinach państwem, które wysłało ludzi w tego rodzaju lot.
Tworzenie "nowych Indii"
W swym przemówieniu premier, a jednocześnie minister do spraw kadr, skarg ludności i emerytur, energetyki atomowej i badań przestrzeni kosmicznej, lotnictwa cywilnego zapowiedział również wprowadzenie systemu ubezpieczeń zdrowotnych dla najuboższych, począwszy od 25 września.
- Najwyższy czas zapewnić, by biedni mieszkańcy Indii uzyskali dostęp do dobrej jakości opieki zdrowotnej w przystępnej cenie - zaznaczył Modi i ogłosił, że 25 września uruchomiony zostanie system ubezpieczeń zdrowotnych, obejmujący docelowo 500 milionów ubogich.
Modi, który jest premierem od 2014 roku, wielokrotnie obiecywał stworzenie "nowych Indii" i poprawę warunków życia większości biednych mieszkańców kraju, w tym podwojenie dochodów rolników do 2022 roku. Szybkie tempo wzrostu gospodarczego pod jego rządami wzmocniło jego popularność, choć według opozycji rząd nie spełnił obietnic związanych z tworzeniem miejsc pracy.
W 80-minutowym przemówieniu Modi ocenił, że pod jego rządami Indie stały się napędem światowego wzrostu gospodarczego. Porównał swój kraj do "śpiącego słonia", który zerwał się do biegu dzięki reformom gospodarczym i strukturalnym.
Rocznicowa odezwa premiera jest co roku jednym z głównych elementów obchodów Dnia Niepodległości. Oprócz tego z tej okazji w kraju odbywają się liczne tradycyjne występy ludowe i wojskowe uroczystości.
Pakistan świętuje w cieniu zmian
We wtorek 71-lecie niepodległości obchodził także zwaśniony z Indiami Pakistan, w którym szykują się w tym roku zmiany polityczne. Na czele nowego rządu stanie prawdopodobnie były gwiazdor krykieta Imran Khan, który w kampanii wyborczej obiecywał "nowy Pakistan", określany przez niego jako "islamskie państwo dobrobytu". Zapowiadał opiekę nad ubogimi, walkę z korupcją i obalenie chciwej elity politycznej.
W poniedziałek po raz pierwszy zebrał się nowy parlament Pakistanu. W lipcowych wyborach populistyczna partia Khana – Pakistański Ruch na rzecz Sprawiedliwości (PTI) - zdobyła w nim najwięcej mandatów, choć nie dość, by samodzielnie rządzić. Posłowie zagłosują na nowego premiera w czwartek, a Khan wyrażał pewność, że zostanie wybrany.
Nowy rząd będzie musiał zmierzyć się z wieloma poważnymi i palącymi problemami, od panującego w kraju kryzysu gospodarczego i walutowego, przez pogarszające się relacje z USA, po coraz dotkliwsze niedobory wody w całym kraju.
Od czasu wyborów Khan przyjął postawę pojednawczą wobec innych krajów. Deklarował, że chce pokojowych relacji z Indiami, chwalił strategię redukcji ubóstwa w Chinach, sugerował zacieśnienie więzi z Afganistanem i wysyłał przyjazne sygnały w kierunku Waszyngtonu – ocenia agencja Associated Press.
Tymczasem rządząca do tej pory Pakistańska Liga Muzułmańska Nawaz (PML-N), kierowana przez przebywającego w areszcie byłego premiera Pakistanu Nawaza Sharifa, po lipcowej porażce zarzucała PTI fałszerstwa wyborcze, w których miało mu pomagać pakistańskie wojsko.
Krwawy podział
15 sierpnia Indie obchodzą święto niepodległości Indii. W tym roku przypada 72. rocznica od ogłoszenia niepodległości w 1947 roku, gdy po latach brytyjskich rządów kolonialnych powstały niepodległe Indie, a dzień wcześniej Pakistan.
Podział kraju na dwa państwa został okupiony milionem ofiar, a 15 mln ludzi musiało uciekać z domów. Od tamtej pory oba kraje, dysponujące obecnie bronią jądrową, prowadziły ze sobą wojny.
Autor: mm//kg / Źródło: PAP